Inną istotną różnicą między Kościołem Episkopalnym a katolickim jest komunia. Kościoły katolickie udzielają komunii tylko tym, którzy są członkami Kościoła. Oznacza to, że aby przyjąć Komunię Świętą, trzeba być najpierw katolikiem. Natomiast w Kościele Episkopalnym każdy może przyjąć komunię, nawet jeśli nie jest --> Archiwum Forum [1] Poke [ Konsul ] Sex według Kościoła (cz2) Nikt nie zalozyl to ja zalozylem. 140 postow na jedna strone to troche duzo. Stary watek Sex według Kościoła (cz1): Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ] Słusznie [3] awszerszen [ Arktus Szerszenikus ] Polityka kościoła ciągle przypomina wyprawy krzyżowe - biblia w jedne miecz w drugiej. śmierc i zgnębienie w imie wiary :)))) garrett [ realny nie realny ] oglądałem kiedyś dyskusję na TVP 1 na temat anty-koncepcji i tzw "kalendarzyka". Jedna pani z zapałem polecała wszystkim młodym parom" kalendarzyk" jako najlepsze wyjście, na pytanie publiczności ile ma dzieci odpowiedziala ze 8. No nie powiem aby to było przekonywujące. Imho wolę się smażyć w ogniach piekielnych ;) niz narażać w tzw śmiertelnym zyciu moją Panią na niechcianą wczesną ciążę, a poźniej w małżeństwie na bardzo liczną gromadkę, niebezpieczeństwo porodów, niemożliwość utrzymania i wykształcenia licznych dzieci Soulcatcher [ Prefekt ] massca --> cieszę się że zauważyłeś to co piszę, wiem że nie jest miło czytać takie rzeczy, ale wiesz co mi też nie jest miło czytać to co piszesz na temat koscioła, wcale nie musisz tego robić a robisz to z przyjemością i to właśnie jest dla mnie przykre. Tyle gadasz o tolerancji a nie potraficz tolerować katolików którzy są tak naprawde jednymi z mniej szkodliwych ludzi na tym świecie. [6] Homo Sapiens [ Pretorianin ] awszerszen ---> A ty syneczku myslisz, ze jak sobie dorobisz usmieszki do swojej gadki, to juz wszystko jest ok i mozesz wyskakiwac z takimi tekstami? Zastanow sie, bo tylko podsycasz niezdrową atmosfere Misio-Jedi [ Legend ] Soulcatcher----> massca nie lubi kościoła - jego prawo, ty lubisz - twoje prawo. Nie ma się o co obrażać. awszerszen [ Arktus Szerszenikus ] Jakbyś poprzebywał w mojej parafi to tez byś miał niezdrową gadkę - nasz ksiądz uwaza że my jesteśmy dla niego a nie on dla nas. Wszystko odbywa się na zasadzie bo tak jest bez podparcia argumentami - lub bo tak musi być, a jak nie to do piekła, nie dostaniesz ślubu, nie ochrzczę ci dzieci, twoje dziecko nie zostanie dopuszczone do komunii, a na koniec cię nie pochowam a ślub kosztuje 1200 tyś złotych pogrzeb 800 zł. Attyla [ Legend ] Dream - byc wiem - byc moze to kwestia tej argumentacji dot. naruszenia godnosci czlowieka jako przedmiotu sluzacego zaspokajaniu potrzeb sexualnych. Do mnie taka argumentacja nie przemawia, bo zaspokajanie odbywa sie wzajemnie. Zatem obydwoje ludzie uprzedmiatawiaja sie w trakcie stosunku. Z punktu widzenia etyki taki akt nie ma zadnej wartosci, gdyz zarowno uczestnicy jak i cel sa przedmiotem. Sprawa zamyka sie sama w sobie i tym samym nie powoduje konsekwencji zewnetrznych. Ten akurat argument uwazam za chybiony. Kapuchy - roznica pomieczy czlowiekiem dwukomurkowym i zupelnym jest formalna i funkcjonalna. Twierdzac, ze czlowiek dwukomurkowy chlowiekiem nie jest bo nie wyglada na czlowieka i nie ma takich jak on mozliwosci popelniasz blad, ktory popelnili faszysci twierdzac, ze osoby niedorozwiniete umyslowo i ulomne fizycznie tez nie sa ludzmi. Dokladnie z tych samych powodow - bo sa to roznice formalne i funkcjonalne. twierdzac zatem, ze zygota nie jest istota ludzka musisz uwzglednic jako bezposrednia konsekwencje tego typu rozumowania skutek w postaci odmowy czlowieczenstwa osobom ulomnym w jakimkolwiek stopniu. Zatem skoro wilno zabijac ludzi dwokomorkowych bo nie spelniaja cech fizycznych i funkcjonalnych czlowieka, to wolno zabijac osoby uposledzone i ulomne. Massca - tak naprawde nie widze w tych pytaniach nic klopotliwego. Juz pisalem o tym wielokrotnie i jak zwykle w takich przypadkach, zostalem zignorowany - nie chce, nie stosuj zalecen KK. Nikt cie do tego nie zmusza. Potrzeba uznania jakiegokolwiek autorytetu (w tym przypadku autorytetu KK) jest ci najwyrazniej obca. Pamietaj jednak, ze KK jako instytucja ma prawo posiadac swoj program. Ty masz prawo sie z nim nie zgadzac. I w tym miejscu wasze prawa wzajemnie sie znosza. Slowem - jesli nie chcesz to nie chodz na msze, nie spowiadaj sie, nie przestrzegaj postow, zabijaj, gwalc i kradnij o ile nie jest to sprzeczne z obowiązującym prawem. Zasydy morale, w przeciwienstwie do prawnych dzialaja tylko o ile obiekt zgadza sie z nimi. KK ma pewna koncepcje dot. stosunkow spolecznych. Ty sie z tym nie zgadzasz. Skopoko. Ale jesli nie masz do powiedzenia nic poza glupia krytyka czy naigrawaniem to powstrzymaj sie lepiej od ferowania wyrokow. Wierz mi, nie uchybiajac tobie - twoj autorytet nie istnieje wobec autorytetu KK. Nie stawiaj sie naprzeciw nich, bo wygladasz smiesznie. Poke - rozumiem, ze twoj post ma mi ta literature zastapic? Wybacz, ale w przeciwienstwie do ludzi, od ktorych te androny slysze (a sa to osoby z naukowymi tytulami w zakresie medycyny i zajmujace sie takze w praktyce takimi rzeczami jak np. zaplodnienie in vitro itp.) to do twojego slowa nie mam zadnego zaufania. Zatem przyjmijmy, ze ja ci na slowo nie wierze. Skonsultuje sie na ten temat z osobami, o ktorych pisalem i zmienie zdanie lub nie. Patrolkles - w II i II grupie podatkowej nie ma kwoty woonej, z tym, ze nybycie wlasnosci w drodze darowizny podlega opodatkowaniu tym podatkie tylko, jezeli obdarowanym jest osoba fizyczna. Jezeli nie - to stosuje sie opodatkowanie wedle dzialalnosci i podmiotu. co do drugiego - to jesli dostaniesz od ksiedza pokwitowanie, to dlaczego nie? dingo_dor [ Konsul ] część mojej rodziny jest bardzo religijno-konserwatywna, ale do tego również całkiem nieżle wykształcona, o szerokim światopoglądzie. pytałam ich o podejście kościoła do sexu. i oto ichodpowiedź: Kościół uznaje kalendarzyk małżeński, metodę termiczną. wszystkie metody naturalne, które nie wiążą się z kontaktem organizmu z obcymi substancjami. czy kobieta, która jest całkowicie bezpłodna może uprawiać sex? może. nie ma żadnych przeciwskazań. poniważ sex małżeński służy również zbliżeniu małżonków. Ksiądz który mówi, że sex służy wyłącznie reprodukcji jest niedouczony, jest oszłomem i wysuwa swoje własne teorie pod sztandarem kościoła. Lisek20 [ Konsul ] Ja wtrace krotko. Kosciol to sekta ktorej sie powiodlo. Aczkolwiek dziekuje jej za to ze gromadzi te wszystkie emerytki w jednym zamknietym miejscu. Wyobrazcie sobie co by bylo gdyby wszystkie na raz wybiegly na ulice czestujac sie opowiesciami co je boli z przypadkowymi ludzmi na przystankach. et ceatera [12] pasterka [ Paranoid Android ] Lisek --> poczekaj pare lat, tez taki bedziesz, pewnie jeszcze gorszy.... Lisek20 [ Konsul ] Pasterka---> Malo jest rzeczy ktore mnie przerazaja w tym zyciu ta jest najokropniejsza, a Ty mi jeszcze o tym przypominasz. :( [14] Misio-Jedi [ Legend ] Lisek20----> dobre! Wszyscy----> ludzie przecież te metody naturalne to ściema ! Nie przez przypadek mówi się o tym "watykańska ruletka", kościół to propaguje bo to niemal pewna metoda na posiadanie potomstwa a przecież to z kolei zapewnia napływ wiernych, a co za tym idzie - kasę Attyla [ Legend ] Lisek - strach przed niedoleznoscia i smieria jest rownie powszechny co niezasadny. Jezeli jednak juz teraz boisz sie tego, to masz zadatki na wielkiego dewota. Tacy ludzi staraja sie modlitwa zagluszyc strach. Jesli ci to przeszkadza, to znaczy tylko, ze nie jestes w stanie ich jeszcze zrozumiec. Zatem chamuj wasc swoje nieprzemyslane wypowiedzi. Aen [ MatiZ ] Lisek-Popieram. To, co kiedys bylo prawdopodobnie wymyslem kilku chlopow, teraz uroslo do rangi krolewskiej instytucji, wysysajacej pieniadze skad sie da i ingerujacej w zycie, nawet prywatne, prawie kazdego czlowieka w tym kraju....niestety...sekta ktorej sie powiodlo Dreamquest [ Generaďż˝ ] Atylla - nie... to nie tak. Ja boję się śmierci... bo dla mnie ona jest KOŃCEM, absolutnym końcem wszystkiego. Nie wierzę w żadnych bogów, bożków. Nie wierzę w życie pozagrobowe, piekło czy niebo. Nie wierzę w życie po śmierci ani inne pierdoły. Tu i teraz żyję. Gdy umrę, moje ciało po prostu zgnije. Jedynymi bożkami dla niego będą toczące je robaki. Misio-Jedi [ Legend ] Dreamquest-----> a ja się właśnie boję że śmierć to nie będzie koniec, - gdyby to miał być koniec to nie byłoby się czego bać. Attyla [ Legend ] Rozumiem, ze slowa sekta uzywanie tu w znaczeniu pejoratywnym. Tylko nie rozumiem po co? Aen - caly swiat stoi na pieniadzu. Nic nie da sie bez niego zrobic. Zatem KK tem musi miec pieniadze. Nie wysysa ich jednak. Nikt cie nie zmusza do tego, by zasilac kase KK. Jezeli zas nikt cie do tego nie zmusza, to gadka o wysysaniu jest poprostu bezdzelna. Co wiecej jak tez ich osobiscie nie wspieram majatkowo. Ale tez daleki jestem od materialistycznego sposobu postrzegania ich dzialalnosci. Zapewne wy macie klopoty majatkowe. Dlatego wygodne zycie takich nierobow jak kler kole was w oczy. Pamietajcie jednak, ze zawisc to najnizsze i jedno z najochydniejszych emocji ludzkich. Co do ingerowania - to nie KK ingeruje a politycy, ktorzy na zewnatrz nosza krzyzyki a w srodku siedza gnidy jakich malo. Napsuli krwi nam wszystkim. Ale nie mieszajcie ich z KK. Zreszta obecny szef polkiego kosciola jest delikatnie mowiac nienajwyzszych lotow, wiec do piet nie dorasta wspolczesnym problemom. Zreszta wydaje mi sie, ze na taka tluszcze nawet drugi Wyszynski niewiele by poradzil. Dreamquest [ Generaďż˝ ] Misio - a cóż może być PO śmierci? Wierzysz w to, że staniesz przed jakimś starcem, kimkolwiek by on nie był, i on powie "panowie w lewo, panie w prawo"? Ja nie. Człowiek zawsze śnił o nieśmiertelności... Ale to nie jest wykonalne, więc człowiek wymyślił sobie bogów, którzy oferują ową nieśmiertelność. Ktoś inny użył owych bogów do sterowania tłumem i powstała religia. [21] Aurelius [ Konsul ] dlaczego tak agresywnie podchodzicie do tych spraw? ja tam czuje sie chrzescijaninem, a moze i nawet katolikiem, chodze sobie do 1 kosciolka (katolickiego, bo podoba mi sie atmosferka w nim - tzn. akurat w tym bo w innych mi sie nie podoba), jestem grzeczny itp. :-), z seksu przedmalzenskiego sie nie spowiadam i nie mam zamiaru, bo sumienie mnie nie meczy z tego powodu (ale jakbym mial cos ukrasc to i owszem....., wiec chyba dziala OK), metod naturalnych nie uzywam bo sie boje i tez sie z tego nie spowiadam :-) Poke [ Konsul ] Attyla -> To pytaj i to szybko, bo androny wypisujesz strasze. Tak sie sklada ze niedawno porowdzilem podobna dyskusje (jezeli Cie zainteresuje to dam link) ktora udorsla do prawie 300 postow. Tam rowniez byli zwolennicy i przeciwnicy metod naturalnych. Jednakze dyskusja tych pierwszych ograniczala sie do non-stop powtarzania tych samych argumentow, wszystko inne ignorowali. Mimo wszystko udalo sie im udowodnic ze sie myla ale jakos nie wplynelo to na ich poglady. Po prostu wiedzieli swoje i juz. I dlatego uwazam ze tego typu rozmowy nic nie zmienia do czasu az "naturalny" bedzie miec 5 dzieci i dojdzie do wniosku ze jednak jest "cos nie tak". PS. Chcialbym odpowiadac na bierzaco ale jestem niestety na modemie :( Attyla [ Legend ] Dream - rozumiem zatem, ze ty nie jestes czlowiekiem a kawalkiem materii? Ciekawe tylko, co sprawia, ze ten kawalem materii sie rusza? Nie dosc, ze sie rusza, to jeszcze kreuje rzyczywistosc? A do tego jeszcze czuje i rozumuje te swiadomoscia swojego bytu? To chemia? Zreszta to nei ma zadnego znaczenia. Niewiara i wiara sa tym samym procesem emocjonalnym. Twierdzac, ze nie woerzysz jednoczesnie chodzisz po ziemi, zjadasz jablka itp. Slowem korzystasz z materii, bo siedzisz w materii. Chyba, ze jestes materia. Sek w tym, ze materiia nie wziela sie znikad. Czym zatem jest? Pewnie stanem skupienia czegos. Czego? Zgnilizny? Energii? a moze czegos jeszcze innego? Zatem jezeli jestes materia to jestes tez tyms czyms innym, czego stanem skupienia jest materia. Jezeli zas jestes tym czyms, to nie giniesz wraz ze smiercia - zmieniasz stan skupienia. Slowem nie umierasz a przeksztalcasz sie tak jak gonsiennica zmienia sie w motyla. Mowisz, ze nie wiezysz? Nie da sie niewierzyc. Musisz wierzyc. Chociazby w to, ze istniejesz, ze czytasz tego posta itp. Moze nie wyjasniasz sobie swojej wiary istnieniem istoty wyzszej kirujacej tym calym balaganem ale wierzysz. Attyla [ Legend ] No tak Poke. Ja jestem naturalny i mam jedno dziecko. Tyle, ze je nie moge byc tu przykladem. Jestem zaprzyjazniony z wielona ludmi, ktorzy tez sa naturalni i maja gora troje dziecie. Tylko zaplanowanych. Zatem mozna. Piprzenie zas na zasadzie, ze naturalni sa wielodzietni, bo wpadaja jest zwyklym nieuczciwym skrotem myslowym. "Jesli ma osmioro" to niech mnie nei uczy jak nie miec niechcianych dzieci" Tylko skad wiesz, czy ona/on nie chcial miec wielkiej rodziny? Sa tacy ludzie. Ja jestem takim czlowiekiem (no, moze nie 8 ale czworke chetnie:-))). Dalej nie widze nic merytorycznego w twoim poscie. Powiem tylko, ze jestem prawnikiem a nie lekarzem, wiec tak czy siak w dyskusje na ten temat wdawac sie nie moge, bo moja wiedza na ten temat jest zbyt powierzchowna. Jednak ludzie, ktorzy mi mowili, to co pisalem, wiedza co mowia, co udowodnili czynem. [25] Aurelius [ Konsul ] W ogole dostrzegam same pozytywne aspekty kosciola katolickiego, to co powiem teraz to nie jest zart: wg. mnie jest np. bardzo na swoj sposob demokratyczny, a wynika to z tego ze jest po prostu ogromny....i tego ze mnostwo ludzi jest ksiezmi i rzeczywiscie wsrod nich sa bardzo rozni ludzie, takze pod wzgledem swiatopogladowym - ktos tam plakal ze go proboszcz meczy... lac na to,po co w ogole wchodzic z nim w dyskusje?!? jesli jeden ksiadz ci czegos nie da, dostaniesz to prawdopodobnie od innego. Widzialem juz przypadki, ze 1 ksiadz nie dal rozgrzeszenia, ale 2 w sasiedniej parafii dal, ludzie zalatwiaja sobie, zeby slub czy pogrzeb prowadzil inny ksiadz niz miejscowy i to daje sie zrobic. Bywa ze niektorzy, skloceni z proboszczem jezdza sobie do innej parafii i przenosza sie tam :-)))). Musicie byc twardzi i nie podchodzic tak emocjonalnie do pewnych spraw. Na swoj sposob istnieje "wolna konkurencja" w kosciele..... Wazniejsze sa inne rzeczy, czyli prawdziwa wiara. :-) Gdzie indziej mielibyscie tak dobre warunki? Dreamquest [ Generaďż˝ ] Atylla... a co Ty mi tu wypisujesz? Nie da się nie wierzyć? Proszę, przyjmij to do wiadomości, że ja nie wierzę. Kim jestem? Człowiekiem. Kawałkiem materii. Kawałkiem mięsa. Zwierzęciem. A kim do cholery mam być? Drzewem? Tak, to chemia. Chemia i fizyka. A cóż innego? Krasnoludki? Muszę wierzyć? A kto powiedział, że ja muszę? Nie, nie wierzę... massca [ ] Soul - krytyka KK nie rowna sie krytyce katolikow. KK nie jest organizacja demokratyczna nawet w 1% - to od gornie zarzadzana monarchia. nie masz wplywu na zarzadzenia i rozkazy hierarchow. dzisiaj prezerwatywy sa beee, jutro moze beda OK. TY jako katolik nie masz na to wplywu. nie glosujesz w zadnych koscielnych wyborach, nie skladasz petycji do episkopatu, nie masz wlasnego slowa. albo sie zgadzasz z "nauka spoleczna Kosciola" albo nie . duzego wyboru nie masz. tak ja z GOLem - ty tu rzadzisz (jak papiez) i jak sie komus nie podobaja zasady to nie musi czytac. ale nawet gdyby mi sie GOL nie podobal, to nie nazywalbym jego uzytkownikow debilami a najwyzej bym krytykowal jego tworcow. i tak jest z KK - krytykuje pewne jego poglady i zachowania, ale nie mam nic do ludzi wierzacych. wspolczuje im czasami i tyle. NIGDY NIKOGO NA TYM FORUM NIE NAZWALEM GLUPCEM za jego RELIGIE. chcialbym zeby to bylo jasne. a tolerancji to wiekszosc tutaj moglaby sie ode mnie uczyc. Attyla - widzisz, to nie tak prosto olac ("co mnie to obchodzi"). znam wiele przykladow (OSOBISCIE) gdzie spoleczna nauka KK doprowadzila do zyciowych dramatow. w pewnym sensie - nie wnikajac w szczegoly - ja sam jestem jednym z nich. zabraniaja komus jesc szynke w piatek - OK. nie ma problemu. bzdura, ale prosze bardzo. ja bym na miejscu kosciola w ramach postu zakazal na przyklad w niedziele palic papierosow albo chlac wódy na umór, wiecej by bylo pozytku, ale jesli niejedzenie miesa nikomu krzywdy nie robi - a nie robi - to nie mam nic przeciwko. jak mam ochote na schabowego to i tak sobie zjem , dopoki mi w sklepach jakis klerykal nie zamknie w piatek stoiska z miesem. wtedy bym sie wkurzyl no ale zakaz antykocepcji to juz nie plasterek szynki na piatkowej kromce. tutaj konsekwencje sa duzo wieksze. pan katecheta w tym tekscie ktory cytowalem duzo mowi o odpowiedzialnosci , ale jak kazdy trzezwo myslacy czlowiek widzi - to jest jednen wielki bulszit. Attyla [ Legend ] Massca - jest proste rozwiazanie - stworz kosciol doskonaly. Wtedy porozmawiamy. Dream - widze, ze niezrozumiales ani slowa z tego co napisalem. Zatem w skrocie - nie da sie nie wierzyc, bo wszystko to co WIESZ nie jest WIEDZA ale efektem wiary w zmysly i interpretacje mozgu. Platon nazwal to wiedza i mneimaniem. To o czym piszesz to nei wiedza tylko mniemanie. Tobie WYDAJE sie, ze widzisz sto, i ze stol ten ma kolor brazowy. Ty nie masz BEZPOSREDNIEGO kontaktu z rzeczywistoscia. Ty masz ten kontakt tylko za POSREDNICTWEM zmyslow i wyobrazni uzupelniajacej braki postrzegania. Wszystko zatem to co wydaje ci sie ze widzisz moze wygladac zupelnie inaczej. Moze tego tez wogole nie byc. Stojac na stanowisku, ze WIDZISZ i WIESZ to co widzisz jestes bardzo zarozumialy i ignorujesz ulomnosci swojego ciala. Jezeli ignorujesz ulomnosci, to uznajesz sie za jednostke nieskonczenie doskonala. Jeszcze krocej brak wiary nie da sie logicznie uzasadnic. Musisz wiezyc, bo twoja wiedza na temat swiata jest tak nikla i fragmentaryczna jak wiedza slepego o obrazie Bitwa pod Grunwaldem. [29] Aurelius [ Konsul ] massca ---> sie czepiles, w KK scieraja sie rozne sily, chociaz my tego nie widzimy czasami, rozne swiatopoglady itp. i rzeczywiscie prezerwatywa bedzie za chwilke OK, bedzie poniewaz wielu teologow i ksiezy popiera ja, wystraczy zeby pojawil sie papiez z odpowiedniej opcji.... zobacz rydzyka i RM - przeciez oni ewidentnie glosza poglady sprzeczne z tymi gloszonymi przez JPII, i co?, i nic.... w KK nie masz wplywu na zarzadzenia i rozkazy monarchow (to wg mnie z jednej strony dobrze), ale oni tez nie maja wplywu na ciebie jesli nie chcesz..... wez to co najlepsze sam.......badz dobrym chrzescijaninem.... i niech twoje Sumienie cie prowadzi ..... massca [ ] Attyla - tworze. od lat. moj wlasny prywatny. "kosciol". Dreamquest [ Generaďż˝ ] Atylla. Ja jestem BOGIEM dla siebie i jestem nieskończenie doskonały. I nie interesują mnie jakiekolwiek filozoficzne rozważania na ten temat. [32] Misio-Jedi [ Legend ] apropos tego zamykania mięsnego w piątek - spotkałem się kiedyś z czymś trochę jakby w tym stylu : mój ojciec mieszka za granicą i jak czasem przyjeżdża do Polski to od razu rzuca się na polskie jedzenie. Raz przyjechał (a było to w czasie wielkiego postu) i mówi do mnie "mam ochotę na pączka", no więc poszliśmy do cukierni, prosimy o pączki a baba na to spojżała na nas jak na morderców i chłodno wycedziła: "w czasie postu nie ma pączków", no cóż wyszliśmy z tej cukierni - ojciec jest religijny więc miał trochę poczucia winy a ja miałem szczękę przy ziemi :) kiowas [ Legend ] Dreamquest ---> twoje zycie musi byc bardzo smutne kawalku miesa Dreamquest [ Generaďż˝ ] kiowas - widzisz, moje życie jest nad wyraz ciekawe i dostarcza mi masę radości. Jestem z niego zadowolony. Mam jednak wrażenie, że ty masz jakieś problemy. kiowas [ Legend ] Alez skadze, zupelny brak problemow. Tylko tak sie dziwnie sklada, ze ciezko znalezc mi wspolny jezyk z megalomanami. Dreamquest [ Generaďż˝ ] Megalomanami? Co ty chrzanisz? Co ma ateizm wspólnego z megalomanią? I dobrze, że nie możemy znaleźć wspólnego języka. Nie mam o czym z tobą rozmawiać. Papa. Attyla [ Legend ] Jakos nie slyszalem, zeby masscizm;-))))) zaczal wypierac KK - slabo sie starasz:-))))) Misio - slaszales kiedy o rachunku ekonomicznym? Widocznie stwierdzili, ze w czasie postu sprzedaz spada tak dalece, ze nie oplaca sie ich piec. Jesli popyt jest niewystarczajacy to po co tworzyc podaz? Dream - tak... widac to... Wasza boskosc :-D A tak swoja droga to nie wiem, czy wiecie ale w USA stwierdzili, ze dalsze nauczanie dzieci o sposobach zakladania spiralek nie ma zadnego sensu i wrocili do promowania wstrzemiezliwosci sexualnej. To program wprowadzony do ich szkol dwa lata temu. kiowas [ Legend ] Twierdzenie, ze jest sie doskonalym i na dodatek Bogiem smiem twierdzic zakrawa na megalomanie. Aha - nie mow tego glosno bo ktos zyczliwy zlozy donosik do odpowiedniego zakladu gdzie oduczaja mowic takie rzeczy:) [39] artikus [ Pretorianin ] massaca sie zapisać można?;-) Attyla --> USA, a co to wyrocznia? Jak u nich wrócili do wstrzemieżliwości to cały świat ma wrócić? Patrz a na Irak jakoś nikt poza USA sie nie rwie ;-) Misio-Jedi [ Legend ] Attyla----> ale dwie ulice dalej pączki były... [41] Attyla [ Legend ] A czy ja to podalem jako wyrocznie? Chodzilo mi tylko o to, ze po okresie totalsexizmu wracaja do starych sprawdzonych wzorcow. Tamte okazaly sie poprostu nieefektywne i demoralizujace. Misio - to miales szczescie. Kiedy ja ostatnio probowalem kupic paczki to zjechalem pol miasta zanim znalazlem:-))) szarpej [ Legionista ] czekam kiedy sprywatyzyją kościół. wtedy wszystko sprzedam i kupię sobie pare akcji. to najlepsze przedsiębiorstwo do robienia kapuch. kościół z teorii powinien mieć najmniej do powiedzenia na temat rozrodu ludzi czyli sex-u. na katolickim uniwersytecie nie ma przecież katedry ginekologi to co klecha może wiedzieć o urokach tego miodu. a no może. im więcej ludzi tym więcej chrztów ślubów pogrzebów i innych takich imprez a dla nich to firma istnieje 2000 lat i dobrze przędzie dzięki coraz większej ilości wiernych. to chłopaki z Papą mają w tym interes aby nas było jak najwięcej. włodek ilicz lenin miał w jednym rację RELIGIA TO OPUIM DLA MAS ja dopełnię tego stwierdzenia iż tyczy się to także ideologii. ludzie bądzie realistami chcesz wieżyć w boga twoja sprawa ale w trakcie ciupciania zakładaj gumkę a nie zakładaj jak się dogadasz ze swoją kobietą że chcecie mieć trujkąt. w przeciwnym razie ludzie się zadeptają i zdechną z głodu z wyłaczeniem czarnych bo oni zawsze od starych dewot wyciągną kasę i papu. [43] artikus [ Pretorianin ] Jeżeli chodzi o pączki to Blikle zawsze je ma:-)) A jeżeli chodzi o wyrocznie, to Atylla wtrąciłeś to takim bajdełejem. żem zrozumiał to w taki sposób jakbys podawał USA jako wyrocznie. Za zniezrozumienie sory :-) artikus [ Pretorianin ] Attyla --> Ja sie nigdy twego nika prawidłowo pisać chyba nie naucze echh ;-) [45] Misio-Jedi [ Legend ] Ciekawe kogo na forum jest więcej - wojujących ultrakatoloków, wojujących antykatolików, umiarkowanych katolików, umiarkowanych antykatolików czy neutralnych ? Trzebaby założyć kolejny statsiarski wątek. [46] artikus [ Pretorianin ] Misio-Jedi --> dodałbym jeszcze radiomaryjowców jako "podgrupa" wojujących katolików ;-) szarpej [ Legionista ] gdy by wziąść dane sprzedaży prezewratyw w polsce to by się okazało iż z 6 % polaków któży się nie zadeklarowali jako katolicy robi ten sex 24 razy na godzinę 365 dni w roku. super niem to jak dobry katolik który przestrzega wszystkich przekazań i dogmatów kościoła. Misio-Jedi [ Legend ] A ja proponuję żeby każdy miał przy nicku napisane jakim " - owcem " jest. (czyli jaką owcą;))) [49] Soulcatcher [ Prefekt ] Misio-Jedi --> ultrakatoloków i wojujących antykatolików na forum już nie ma bo zostali zbanoawni :) [50] Misio-Jedi [ Legend ] Soulcatcher----> dziąękuja za infąurmacja Dreamquest [ Generaďż˝ ] kiowas - nie napisałem, że jestem Twoim bogiem. Jestem bogiem dla samego siebie. Wierzę w samego siebie, we własne siły i własne umiejętności. Nie wybieram się z motyką na słońce, wiem na co sobie mogę a na co nie mogę pozwolić. Widzę, gdzie są moje słabości i staram się je, w miarę, możliwości "poprawiać". Nie widzę tu ani krzty megalomanii. Aczkolwiek... nie przeszkadza mi to. Jestem zadowolony z tego, jaki jestem i to kim jestem jest tylko i wyłącznie moją zasługą. Nazwij to megalomanią, jeśli chcesz. Nazwij to jak chcesz. Mnie to nie obchodzi, gdyż nie interesuje mnie zdanie innych ludzi na ten temat. Natomiast bawią mnie stwierdzenia typu : - twoje życie musi być smutne, skoro nie ma w nim boga - twoje życie jest ubogie, bo w nic nie wierzysz Zajmij się jeden z drugim swoim życiem, moje zostaw mnie. Ja się dobrze bawię, jestem szczęśliwym człowiekiem i nie potrzebuję w swoim życiu boga, bożka czy innego cudaka. I wbij sobie jeden z drugim do głowy, że jestem z tym naprawdę szczęśliwy... I nie potrzebuję owej psychicznej protezy jaką jest wiara w coś, co steruje moim życiem. Ja nim steruję. Ja wybieram drogę, którą podążam i ja decyduję o wyborach, które podejmuję. Ja i tylko ja. Samodzielnie. Co nie znaczy, że nie słucham rad innych ludzi. Co nie znaczy, że nie kieruję się pewnymi autorytetami w swoim życiu. Natomiast finalny wybór zawsze podejmuję sam. Aen [ MatiZ ] O cholercia, Dreamquest, masz identyczne poglady co ja:). Mnie tez mowia ze jestem smutny i plytki bez Boga..Bullshit... Atylla, mowisz ze KK nie wysysa pieniedzy? Hm, dziwne, bo zawsze slysze, ze na np. sfinansowanie jakiejs windy dla Papieza czy innych pierdol pochodzi z pieniedzy PODATNIKOW. Czyli moich rodzicow i ,w przyszlosci, mnie. Popraw mnie jesli sie myle [55] KaPuhY [ Bury Osioł ] Atylla--> do wypowiedzi z Nie mieszaj w to prosze faszystow , bo ja chce powiedziec cos innego a Ty to rozumiesz jako cos jeszcze innego. Mianowicie nie mam zamiaru traktowac czlowieka niedorozwinietego czy ulomnego jako nic, a tym bardziej nie mam zamiaru go traktowac jak jajka ktoremu sie cos moze stac - to taki sam czlowiek... Mowisz o zygocie... dobrze - ale nie wziales pod uwage tego ze to jeszcze nie ma swiadomosci , nie odbiera bodzcow , nie zyje samo, lecz jest uzaleznione scisle od organizmu zywicielki. Do konca nie rozumiem Twojej wypowiedzi , bo widze tam maslo maslane i nie wiem na czym sie skoncentrowac najpierw czy na roznicach "formalno - funkcjonalnych (czego??? ) czy na byciu ulomnym i nie traktowaniu ulomnego jako czlowieka... moze po prostu roznica pogladow - reprentuje bardziej naukowa scislosc... Na ostatnie zdanie odpowiadam NIE. Dla mnie osoba niepelnosprawna jest taka sama jednostka jak czlowiek zdrowy , lecz zmieniony genetycznie . Dla nich nie ma ulg, ale gdy prosza o pomoc to nie odmowie. A czy zygota poprosi Cie o pomoc? [56] Kłosiu [ Senator ] Nie bardzo rozumiem o co chodzi w tej dyskusji. Po co ktos, kto nie jest katolikiem atakuje katolikow czy Kosciol za to ze uzywa takiej a nie innej antykoncepocji? Jezeli nie jestem katolikiem, to robie to co chce, i nie ma sensu najezdzac na Kosciol, ze stosuje takie czy inne ograniczenia. Jezeli chca to niech tak sobie robia. Rownie sensowne jest najezdzanie na fundamenalistyczny Islam za to, ze kaze kobietom nosic czarczafy. Przynajmniej taki watek wzbudzilby mniej kontrowersji. [57] Kłosiu [ Senator ] Aen --> zawsze slyszysz? :-) To ile juz tych wind zbudowano? :D Toolism [ JCreator ] Blagam was.... forumowicze szanowni.. przestancie zakladac watki poruszajace tematy religijne.. Zauwazcie ze ta rozmowa jest niczym... watek w ktorym wszystko powinno zostac poparte argumentami.. w ktorym mialaby zdrowa.. ale i sensowna krytyka.. przerodzil sie w wytykanie jakichs wad kosciola, obraze kosciola.. itd... Ten watek juz dawno temu zatracil swoj cel.... I gratuluje tolerancji niektorym.. szczegolnie wypowiedz pana Liska...... KaPuhY [ Bury Osioł ] Toolism--> wiesz dobrze ze dyskusje na temat kosciola , wyznan beda zawsze i niewazne jakie beda konsekwencje , beda trwac. Zaczelo sie jak kosciol traktuje sprawy seksu i antykoncepcji a skonczylo na cholera wie czym... Przed tym nie da sie uciec, po prostu za bardzo kontrowersyjny temat. Dreamquest [ Generaďż˝ ] Kłosiu... - ja nie krytykuję kościoła za to, że jest. Ja atakuję chytry kler... I wielu czyni podobnie. Poke [ Konsul ] Attyla -> "Jestem zaprzyjazniony z wielona ludmi, ktorzy tez sa naturalni i maja gora troje dziecie" - tak z ciekawosci, ile te osoby maja lat? Bzyk [ Offensive ] Jedno wiem na pewno: z powodu "złej polityki" Koscioła nie zrezygnuję z wiary, wiary w Boga. Kropka. A do kościoła idę nie dla księży, ale dla Boga. Kropka. dingo_dor [ Konsul ] Bzyk------> a po co ci kościół do kontaktu z Bogiem?!!!! Żyjesz w Starożytnym Egipcie? tam właśnie wierni kontaktowali z bogóstwami za pomocą kapłanów, dzięki czemu kapłani mieli nad wiernymi władzę!!! SKORO BÓG JEST WSZĘDZIE TO PO CO CI POŚREDNICY?!!!! Dreamquest [ Generaďż˝ ] ??????????????????? A gdzie jest mój ostatni post? Odpowiedź na post Bzyka? ??????????????????? Hm....... cenzura czy mój komp? Dreamquest [ Generaďż˝ ] Stawiam na cenzurę.... Nie chce mi się pisać jeszcze raz tego samego... znowu jakiś mądry wytnie :( Bzyk [ Offensive ] dingo dor >> chodzę do kościoła, by się wewnętrznie wyciszyć, by posłuchać Słowa Bożego (spoko, u nas są "normalne" kazania, żadnej polityki!). Hehe, najgorszy argument to taki: "po co chodzisz do kościoła, jesli Bóg jest wszędzie ?" - ok, jest wszędzie, ale tym sformułowaniem usprawiedliwiasz jedynie swoje własne lenistwo. Ok, jesteś w danej partii ale nie chodzisz na posiedzenia... no to jaki z Ciebie partyjniak ? Może porównanie takie sobie, ale w pewnym stopniu ukazuje sedno sprawy. I proszę mnie nie pouczać, że źle robię, że nie mam własnej woli, bo mam "zaprogramowane" co tydzień uczestniczyć we Mszy. JA to robię z własnej woli, tak mi nakazuje sumienie. Koniec. dingo_dor [ Konsul ] Bzyk-----> jakie moje własne lenistwo?!!! zbyt dobrze uważałam na lekcjach historii, aby do mnie dotarło, że ta religia nie różni się od pogańskiej albo mitologii greckiej i innych. wszędzie masz kult jakiś bóstw i wszędzie najlepiej finansowo wychodzą na tym kapłani. no jest jedna różnica: to w chrześcijaństwie są zakazy sprzeczne z naturą i istotą człowieka. najlepiej to opisał Karlheinz Deschner (historyk, filozof, krytyk) w swojej książce. nazwał ją najbardziej zkłamaną ze wszystkich! cytat: " Kościół żyje z histerii grzechu. Przekazuje go z mlekiem matki. To wiąże ludzi na długo, często na całe życie. GDY TYLKO CZŁOWIEK PRZESTANIE WIERZYĆ W GRZECH, JEST DLA KOŚCIOŁA STARCONY." PS. ja się z tej religii wypisuje Bzyk [ Offensive ] dingo >> szanuję Twoje poglądy, ale: gadasz jak większośc antyklerykałów - zwracasz uwagę na "kaskę" księży. I po cholerę? Ja w ogóle nie daję na mszę. Ot co! Poza tym.. jestem konsekwentny i będę nadal. Ty może potem, jak będziesz starym dziadkiem zaczniesz chodzić do kościoła i to będzie "co trwoga to do Boga". Bóg, czy jak to inaczej nazwać, jest na pewno. Ja tak wierzę. Chodzę do kościoła, bo ... przeczytaj co napisałem wcześniej. Azzie [ Senator ] "Jesli Bog zakazuje nam klamac, oszukiwac czy krasc, to nie czyni tego z mysla o sobie. Ja albo ty nie jestesmy w stanie skrzywdzic Boga, tak samo jak dwie mrowki nie sa w stanie wyrzadzic krzywdy tej gorze. On to robi z tego samego powodu dla ktorego ja albo mama zakazujemy wam bawic sie ogniem. Wiemy ze ogien moze zadac wam straszliwy bol, a my chcielibysmy oszczedzic wam bolu." - G. Wolfe "Ziggurat" Jesli Bog nas kocha i jestem najmadrzejszym Stworca to nie wierze ze stwarza zakazy ktore sa wynikiem Jego kaprysu... Tak samo jak madry rodzic kochajace swoje dzieci nie mnozy im zakazow tylko po to aby unieszczesliwic swoje dzieci czy tez przetestowac ich milosc do siebie. Czy Bog zatem moze chciec od nas abysmy tlukli paciorki, umartwiali sie, poscili, byli wstrzemiezliwi itp dla swego kaprysu? aby nas sprawdzic czy go kochamy? Jesli Bog nas kocha i jest tak madry, jak wierze ze jest to na pewno nie chcialby tego. Jestem pewien ze chcialby abysmy go kochali, szanowali i sluchali a takze cieszyli sie zyciem, soba, Nim samym i tym co dzieki niemu mamy. Tak jak ja bede sie cieszyl szczesciem moich dzieci. Czy kochajacy rodzic moze byc szczesliwy patrzac na cierpiace na jego polecenie dzieci? To raczej jest wyrodny rodzic a nie kochajacy. Dlatego tez uwazam ze nalezy sie stosowac do zalecen Boga, czyli tych ktore maja obronic nas przed cierpieniem czy zapobiec zadawaniu cierpienia innym niz do zalecen kosciola majacych na celu wkrecenie nas w trybiki tej wielkiej machiny. Czy Bog naprawde potrzebuje kosciolow? Czy my potrzebujemy kosciolow? Jedno jest pewne: ksieza potrzebuja kosciolow... A teraz mozna sie zastanowic: czy uzywanie prezerwatywy czy tabletek krzywdzi Boga? Na pewno nie... Czy antykoncepcja moze krzywdzic nas? Uzywana zgodne z przeznaczeniem, do dawania radosci i szczescia kochankom na pewno nas nie krzywdzi... A czy krzywdzi kosciol? Patrzac na model rodziny wielodzietnej promowanej przez KK to odpowiedz moze byc twierdzaca... Dreamquest [ Generaďż˝ ] Dingo - nic prostszego... a właściwie, nie jest to takie proste, bo kleryki robią dość duże problemy... Lat temu kilka poszedłem do swej parafii i poprosiłem ich o oddanie moich "papierów", o wykreślenie mnie z ichniej ewidencji... Nie spodziewałem się, że pójdzie to gładko, ale też nie spodziewałem się, że można takie cudaczne problemy stwarzać. Ale w końcu zostałem... usunięty z parafii... dingo_dor [ Konsul ] Bzyk----> Bóg jest potrzebny jedynie tym, którzy nie moją oparcia w sobie!!! dla tych dla których psychika sama nie jest w stanie przyjąć tego co się w okół nich dzieje. " to się stało, bo Bóg tak chciał"!!!!! sorry, wypisuje sie Soulcatcher [ Prefekt ] Dreamquest --> jesteś przepojony nienawiścią, kościół próbował narzucić ci jakieś regułu postępowania a tu masz do niego pretensje że nie akceptował cię takim jaki jesteś (w swoim mniemaniu wyjątkowy), i to twoje motto " ja pluję w twarz... " LOL, raczej nie radził bym ci pluć mi w twarz jak mnie spotaksz kiedyś Dreamquest [ Generaďż˝ ] Soul... Nie jestem przepojony nienawiścią, jak pięknie to nazwałeś. Ani trochę... Czuję niechęć do kleru i to wszystko. Do kleru, nie zaś do katolików, chrześcijan, buddystów i wyznawców wszelkich innych bogów. Nie będę tego tłumaczył po raz kolejny. Nie rozumiem czemu się tak burzysz i trzęsiesz nad tą klawiaturą, tylko dlatego, że mam inne poglądy niż ty. Co do kościoła i narzucania przezeń pewnych reguł. Cóż, ja potrafię myśleć samodzielnie i nie potrzebuję owych reguł, aby podejmować samodzielne decyzje. Wystąpiłem z kościoła, gdyż nie czuję najmniejszej potrzeby należeć do tej społeczności. Nie czuję żadnego emocjonalnego związku z tą wiarą, religią, bogiem. O tak... teoria wprost pyszna, hehe... Kościół mnie nie akceptował, więc się obraziłem i odmroziłem sobie uszy... To ja nie akceptowałem kościoła, religii i wiary i to ja odszedłem a nie kościół... To dwie różne rzeczy. A co do plucia w twarz.... sygnatura jest całością. Więc... tak też należy ją rozumieć. Nie jako oderwane "ja pluję w twarz". Widzisz... ja jestem spokojnym, lubiącym spokój człowiekiem. Nigdy nie "podnoszę" ręki pierwszy. Nigdy nie atakuję pierwszy. Nie rozumiem zatem, czemu mi grozisz. Chyba nie chcesz abym sprawdził co mi możesz zrobić, hehe... Żartuję... Nie zwykłem pluć na ludzi tylko dlatego, że mają inne poglądy niż ja. Patrokles [ Konsul ] Azzie. Dziwią mnie trochę twoje wywody, a konkretnie końcowe wnioski. Z jednej strony piszesz o Bogu jako o dobrym i mądrym ojcu, który chcąc naszego dobra dał na drogowskazy w formie nakazów i zakazów. Przyznajesz że reguły te mają nam przynieść dobro. Na końcu kwestionujesz jednak zasadność głoszonego przez Kościół zakazu antykoncepcji. Brak tu konsekwencji. Problem antykoncepcji istniał od najdawniejszych czasów. Stąd też piętnowany był już w starym testamencie. Wyraz temu dano w historii Onana, który został ukarany za unikanie spłodzenia potomstwa kobiecie , z którą był. Była to żona brata Onana, którą musiał zgodnie z panującym prawem przyjąć do siebie po śmierci brata. Współżycia oczywiście nie unikał ale w momencie wytrysku wycofywał się i "marnował nasienie". Za to właśnie został ukarany. Miedzy innymi z tej historii Kościół czerpie uzasadnienie dla zakazu antykoncepcji. I jeszcze jedno, każdy kto mieni się katolikiem a przynależność jego jest dobrowolna, musi przyjąć całą naukę kościoła ze wszystkimi konsekwencjami. Innej drogi nie ma w ramach kościoła katolickiego. Pozostają inne kościoły lub sekty tam może jest" łatwiej". [75] massca [ ] mozna by sie pokusic o teze, ze to wlasnie "niezyciowe" zakazy i nakazy KK powoduja ze wiekszosc ludzi w kosciolach to dzieci (jeszcze nie swiadome wszystkich spraw) i ludzie starzy, ktorych i tak zakazy i nakazy juz nie dotycza a jednoczesnie boja sie nadchodzacej smierci i zaczynaja szukac jakiegos pocieszenia. co o tym sadzicie ? [76] massca [ ] ah - i jeszcze jeden pomysl - moze ktos z kolegow aktywnych katolikow zaprosi do dyskusji na naszym forum PRAWDZIWEGO ksiedza, najlepiej mlodego, o otwartym umysle, ktory z nami podyskutuje i jasno przedstawi stanowisko KK w kwestiach ktore nas nurtuja ? podobno mlodzi klerycy bardzo chetnie i aktywnie korzystaja z internetu ? chetnie poczytam. Attyla [ Legend ] Aen - papiez jest glowa panstwa. W zwiazku z jego wizyta bowiazuja nas pewne wymigi zwiazane z protokolem dyplomatycznym. Wszelkie wydatki ponoszone przez panstwo w zwiazku z wizytami papieza w kraju maja takie wlasnie uzasadnienie. Gdyby np. odwiedzil nas np prezydent Francji, ktory jest ulomny motorycznie i nie moze poruszac sie inaczej niz na wozku, to tez musielibysmy budowac windy, trybuny itp badziewie, gdyby w programie wizyty znajdowalo sie spotkanie z ludnoscia. Wizyty papieza to przede wszystkim spotkania z ludnoscia, wiec wydatki zwiazane z nimi sa wyzsze. Generalne Polska, mimo wszystko, nie jest krajem najdzikszym i nie wita swoich gosci strzalami karabinowymi czy odprawa graniczna ale stara sie zapewnic im odpowiednie wygody odpowiadajace ich randze. Od tego zalezy prestiz miedzynarodowy. Byc moze tego nie zrozumiesz, ale polityka zadzi sie pozorami a pozory sa konieczne. Papiez zas jest osobistoscia szanowana na calym swiecie bez wzgledu na dominujace wyznanie. Do tego pochodzi z Polski. Jezeli wiec Polska nie sprzyjala jego wizytom, po poszedlby odpowiedni sygnal w swiat. Szarpej - co do twojej statystaki. W tym kraju jest tez kodeks karny a istnieje pewna grupaludzi, ktora nic z tego sobie nie robi. Ciekawym ile razy w roku statystyczny polak kradni, gwalci, zabija itp. Chodzi o to, ze chodzenie do kosciola nie oznacza, ze kazdy przestrzega wszystkich praw oglaszanych przez KK jako boskie. Kapuchy - najwidoczniej nie zlapales sensu mojej wypowiedzi (cholera, czy ja pisze jakos niezrozumiale, czy ci ktozy czytaja nie chca zrozumiec?:-)))) Chodzilo mi o to, ze roznica pomieczy czlowiekiem w stadium prenatalnym i czlowiekiem doroslym (bo ten chyba jest dla ciebie wzorcem - co tez jest dziwne, bo o ile wiem nie istnieje wzorzec czlowieka idealnego - doskonalego - nadczlowieka. Probowali cos takiego skonstruowac wlasnie nazisci) ma wymiar wylacznie formalny (wyglad zewnetrzny) i funkcjonalny (cechy fizyczno-motoryczno-umyslowe). Jezeli zas brac pod uwage te wlasnie kryteria, to kazdy czlowiek rozni sie od wymazonego idealu. Zas to na ile roznia sie oni od tego oryginalu to juz tylko kwestia ilosci. Jezeli wiec uznasz, ze czlowiekiem jest istota z dwoma nogami, recami, glowa itp. to czlowiekiem nie bedzie osoba pozbawiona ktoregokolwiek z tych elementow. Jezeli zas stwierdzisz, ze czlowiekiem jest istota zdolna np. nauczenia sie czytania i pisania, to ludzmi nie sa osoby ulomne lub chore umyslowo i osoby o bardzo niskim IQ. Mozna to ciagnac w nieskonczonosc. Ale takie wlasnie pryncypialne stawianie granic pomiedzy ludzmi i nieludzmi lezalo u podstaw np polityki rasistowskiej Niemcow i apertheidu w RPA. Stad te porownania. Celne zreszta. Poke - mniej wiecej tyle co ja - tj pomiedzy 30 i 40 [78] ribik [ Konsul ] Co nie wolno pogrzeszyć ? :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDD Poke [ Konsul ] Attyla -> Ok, nastepne pytanie, wypacz ze bardzo prywatne, jak by co to nie odpowiadaj. Jak czesto baraszkujesz w lozku z partnerka? [80] wysiu [ ] Poke --> Attyla [ Legend ] Aen - przy takie twojej postawie nawet nie warto ci odpowiadac. Nikt nie lubi rozmawiac ze sciana. A tak swoja droga - zebys nie rozpowszechnial bzdur - z budrzetu finansowane sa rozne rzeczy. Nie tylko obsluga wizyt glow panstwa. A ryby i inne takie - to pewnie masz na mysli oltarze. Te budowane sa ze srodkow KK. Czesto wlaczaja sie do tego gminy i sponsorzy. Z wlasnej woji. Wlasna wola oznacza tyle, co na uchwale organow gminy. W organach tych siedza ludzie wybierani w wyborach. Dzieki temu uzyskuja mandat do wykonywania swoich funkcji bez obowiazku pytania kazdego oszoloma o zgode. [82] Bzyk [ Offensive ] Attyla >> sorry za spoufalanie, ale coraz bardzie podobasz mi się brachu ;) Tak trzymać! Poke [ Konsul ] wysiu -> Rozwin mysl ;) [84] Soulcatcher [ Prefekt ] Dreamquest --> chciałbyś abym trząsł się nad klawiaturą z twojego powodu? Raczej na to nie licz. Napisałem to co napisałem, myślę że jesteś człowiekiem przepojonym goryczą i nienawiścią, to jets moje zdanie, a co nie mam prawa do swojego zdania ? [85] Attyla [ Legend ] Nie jestes zbyt domyslny Poke... Bzyk - a juz myslale, ze jestem tu sam:-)))) Witam na pokladzie!;-)))) Bzyk [ Offensive ] Attyla >> nie jesteś sam, o czym świadczą moje posty wyżej. Poza tym Soul też chyba jest rozważnym facetem ;) Moim zdaniem ta dyskusja nie ma sensu, większosć antyklerykałów to osoby niereformowalne, które mają satysfakcję z wytykania wad KK, sami zaś nie potrafią na samego siebie spojrzeć krytycznie. A już w ogóle ręce mi opadają, jak słysze argumentację typu: "KK jest be, bo księża jeżdzą merolami, bo jest polityka na kazaniach" albo "Bóg jest wszędzie, po co chodzić do Kościoła". LOL. [87] Mastyl [ Legend ] Zastanawiam się skąd wśród niektorych. uważających się za "inteligentnych" i "liberalnych" laików taka zajadłość w pietnowaniu błędów i grzechów Kościoła Katolickiego? Jakby całe zło swiata wychodziło własnie od sutanny i koloratki. W dodatku zakazy i normy Kościoła Katolickiego przecież nie dotycza osób niewierzacych, to dlaczego im tak przeszkadzają ? Poza tym chciałem powiedziec, ze takie dyskusje na forum nie należą do pozytecznych, bo a) powdouja konflikty i erupcje nienawisci b) nikt na nich nie korzysta, bo tez nikt nikogo do swoich racji nie przekona, a najwyżej strony umocnią sie w swoich poglądach, bądź jeszcze bardzioej zradykalizują. Dlatego niemiło mi widzieć kolejny wątek z cyklu katolik vs ateusz na forum, które tak lubie czytać. Fin Attyla [ Legend ] A mi sie wydaje, ze sie szarpia. Sami widza, ze sa w mniejszosci i to wyzwala w nich agresja. Ta z kolei blokuje logiczne rozumowanie i mamy efekt... Pod tym wzgledem rzeczywiscie sa biedni... Poke [ Konsul ] Attyla -> Chyba faktycznie nie jestem dosmyslny, myslalem ze rozmawiamy powaznie i jestesmy dorosli. Moge powiedziec jak jest u mnie: tak czesto jak moja partnerka i ja mamy ochote. Gdzie problem? [90] Attyla [ Legend ] Mastyl - nie przesadzaj z tymi erupcjami. Znam w realu wiele osob z tego forum. Zdaza mi sie z nimi czasami zetrzec na forum. Spotykamy sie czasami (ja, niestety, zadziej niz pozostali). Ale wtedy nie ma zadnej niecheci. Witamy sie tak samo goraco i bawimy tak dobrze jak zawsze. Ostatnio np. przeprowadzilem z Holgan w realu dyskusje, ktory stanowila przedluzenie jednego z forumowych watkow. Wyszlo, ze obydwoje mowimy o tym samym, tyle, ze podchodzimy do tego z innej strony. Ale ani sie nie pobilismy, ani nie pogryzlismy:-))))) Wrecz przeciwnie:-D Dreamquest [ Generaďż˝ ] Soul - ależ możesz się trząść nad klawiaturą. Jak lubisz, to czemu nie? Nie jest to coś, co mi w jakiś sposób przeszkadza ;) A czy jestem przepełniony goryczą i nienawiścią... Skoro tak uważasz. Właściwie powinienem to potraktować jako komplement... Naprawdę, wolałbym unikać osobistych sprzeczek. Nic nie mam do Ciebie, Soul. Nic a nic. Nie obchodzi mnie to kim jesteś ani to jaki jesteś. Tak samo jak Ciebie nie obchodzi to kim ja jestem. Więc zamiast skakać sobie do oczu, może wróćmy do meritum sprawy? Postaram się napisać swojego posta raz jeszcze, unikając osobistej wycieczki. Postaraj się zagryźć zęby i go nie kasować. Nie wiem, kiedy go napiszę. Może dziś może jutro. Może po moim powrocie za tydzień. I na sam koniec... atakując pewne postawy kleru, nie atakuję ani Ciebie ani nikogo innego. Wytykam palcem konkretne osoby i mówię, że to zachowanie mi się nie podoba i uważam je za złe. A co, nie mam prawa do swojego zdania...? Attyla [ Legend ] Nigdzie. Istnieja poprostu pewne konwenanse. Kobiet np nie pyta sie o wiek a o sprawach lozkowych jezeli wogole, to mowi sie najblizszym przyjaciolom. Poniewaz najblizszym moim przyjacielem jest moja zona, to z nia rozmawiam na ten temat. Nie sadze jednak, zeby interesowala ja odpowiedz na ten temat:-))))) Mastyl [ Legend ] Attyla- to dobrze że w świecie realnym nie wygląda to tak jak w w formie pisanej -czyli jak pyskówka obu stron. Ja swoją droga jeszcze w czasach klubu dyskusyjnego w liceum bralem udzial w wielu takich dyskusjach, i musze przyznac, że wlasciwie przebiegaly po podobnej linii. Ale z czasem przestalo mnie to bawic, bo ile mozna sluchac tych samych argumentów (zwłaszcza po stronie antykleryklanej). Attyla [ Legend ] Dream - a wiesz? Najlepszym sposobem okazania swojego niezadowolenia z dzialania kleru, jest zgloszenie swoich zastrzezen do tegoz kleru. Gadanie o tym z ludzmi, ktorzy nie maja na ow kler wplywu mija sie z celem. Jest to wiec dzialanie nieracjonalne. Ja np mam znajomego doktora teologii w sutannie i z nim dyskutuje o roznych kwestiach. Facet jest otwarty i co najwazniejsze nie dysponuje tymi cechami, ktore kiedys daly mi impuls do pojscia swoja droga. Znalez sobie kogos takiego, zaprzyjaznij sie z nim a zobaczysz, ze plucie na oslep, jakie uprawiasz nic nie daje. Bo w takiej rozmowie trzeba sie poprostu wykazac wiedza na przyzwoitym poziomie i umiejetnoscia znajdowania nici porozumienia umozliwiajacej dialog. Jatrzenie sie i trzesienie nic nie da. Chyba tylko zawal:-)))) Poke [ Konsul ] Attyla -> "sprawach lozkowych jezeli wogole, to mowi sie najblizszym przyjaciolom" - bez obrazy ale to co piszesz to niepowazne. Kiedys spotkalem pewna pania ktora na dzwiek slowa "prezerwatywa" dostawala spazmow. Przeciez jestesmy anonimowi. Zreszta nawet gdybysmy nie byli to nie jest to nic wstydliwego, przeciez to rzecz calkowicie naturalna! A moze mam sie wstydzic ze np: jem lub oddycham? [96] Mastyl [ Legend ] Ja tylko anegdotycznie- trójka "znajomych znajomych" antyklerykałów napisała petycję o "rozwiązanie Kosciola Katolickiego" . Aby było smieszniej, na pomietej zeszytowej kartce zebrali kilkanascie podpisow, glownie znajomych z pubu. Tak wyposazeni wtragneli w którąś piękną niedziele do jednego z kosciołów na Saskiej Kepie i w czasie mszy ostentacyjne wreczyli księdzu ten swistek, po czym trzaskając drzwiami wyszli. A zeby bylo jeszcze smieszniej opowieśc jest prawdziwa, owi geniusze do dziś spokojnie sobie zyją i knują jak tu spowodowac upadek tego ohydnego Kosiola Katolickiego. [97] Attyla [ Legend ] Moze trzeba bylo zmienic temat?:-)))))) A tak swoja droga - to zmiana ugruntowanej postawy kogokolwiek nie jest sprawa prosta. Nie wystarczy tu proste rzucanie argumentow. Argumenty musza trafiac do odbiorcy. Sek w tym, ze osoby posiadajace ugruntowane poglady bardzo trudno je zmieniaja. Jest to podstawowe prawidlo erystyki i psycholigii. zeby kogos przekonac trzeba najpierw spowodowac, zeby mysl przebila sie przez jego konserwatyzm. To zas mozna uzyskac tylko wielokrotnie powtarzajac jedna teze, tyle ze w innych formach:-))) wich3r [ Sprzedam nerkę ] Tak się zastanawiam czy ta dyskusja do czegoś prowadzi???? Nikt tu nikogo nie przekona do zmiany światopoglądu! Ja osobiście nie jestem katolikiem trzymam się daleko od takich rzeczy nie interesuje mnie co sie dzieje w kosciele nie najezdzam na KK ani go nie bronie jest mi to poprostu OBOJĘTNE. Ja nie naleze do katolików wiec dlaczego miałbym dyskutować ze kosciul jest zly czy costam. Jak powiedzial kiedys pewien człowiek " Rubta co chceta " ;-) [99] Ryfek [ Pretorianin ] Attyla ---> I dlatego wlasnie KK ma tak ulatwione zadanie, ze ksztaltuje i przekonyje do swoich racji dzieci od najmlodszych lat, a nie ludzi z juz ugruntowana opinia. Pytam sie, dlaczego chrzest odbywa sie zaraz po narodzinach, a nie jak czlowiek osiagnie pelnoletniosc i kiedy moze samodzielnie zadecydowac, czy chce przynalezec do tego kosciola czy moze do innego :) [100] Poke [ Konsul ] Nowy watek Sex według Kościoła (cz3): © 2000-2022 GRY-OnLine
Protestanci i prawosławni są chrześcijanami w szerszym sensie. Oboje wierzą, że Jezus Chrystus jest JEDYNYM Bogiem, urodzonym w ciele, umarł na krzyżu i wskrzeszony fizycznie z martwych, aby zbawić każdego, kto w Niego wierzy. Każdy, kto wyznaje tę podstawową wiarę, podlega chrześcijaństwu. Wszystko inne jest prawie inne między
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:40 Podstawą wiary chrześcijanina jest wyłącznie Biblia, podstawą wiary katolika jest Biblia i Tradycja. blocked odpowiedział(a) o 11:19 Owszem, jest, i to opierają swoją wiarę wyłącznie na Biblii i oddają cześć wyłącznie swojemu jedynemu bogu (tj. Trójcy Świętej, czyli Bogu, Jezusowi i Duchowi Świętemu). Chrześcijanami są na przykład natomiast to tacy "niby-chrześcijanie", którzy opierają swoją wiarę na jednej z wielu interpretacji Biblii (tj. na interpretacji księży, swoich przełożonych) oraz na Katechizmie Kościoła Katolickiego (naturalnie również stworzonego przez księży). Oddają część nie tylko Trójcy Świętej, ale również całej rzeszy innych świętych, np. Maryi, JPII i wielu - gdyby mu się dokładniej przyjrzeć - jest właściwie religią politeistyczną. Tutaj masz spis wszystkich obiektów wielbienia, jakim katolicy oddają hołd: [LINK] kolorowy odpowiedział(a) o 20:36 chrzescijanizm byl na poczatku poki sie nie podzielili na katolikow i prawoslawnych ;p to chyba bylo po schizmie w XI wieku ale nie jestem pewien blocked odpowiedział(a) o 21:04 Chrześcijaństwo to religia, a kościół katolicki to wspólnota która po swojemu interpretuje Biblię i kultywuje pogańskie obrzędy. blocked odpowiedział(a) o 22:45 Chrześcijanin nie musi być katolikiem, ale katolik jest tak jak prostokąt nie musi być kwadratem, ale kwadrat zawsze jest też to po prostu ogólniej, nad grupa, która dzieli się na katolicyzm. chrześcijanin to jest wyznawca protestantyzmu, greko katolicyzmu (prawosławia) i rzymski katolicyzmu. A katolik to jest osoba wyznająca rzymsko katolicyzm. EKSPERTKrytykoS odpowiedział(a) o 17:45 Chrzescijanie sa nasladowcami Chrystusa, ale nie teoretycznymi, tylko praktycznymi. Nasladuja go poznajac z Biblii to, jak postepowal bedac na ziemi. KAtolicy stosuja sie do tego, co ucza ich duchowni, niekoniecznie ze Slowa Bozego... Katie999 odpowiedział(a) o 20:06 Zostało to już ja się sprzeciwię, że katolicy to politeiści- mamy świętych tylko i wyłącznie po to, by z ich wstawiennictwem modlić się do jedynego Boga. Nie, my nie modlimy się do nich. Aha, no i ksiądz sam sobie nie może przetłumaczyć Biblii ot tak, to musi być wykształcony teolog po studiach o których wam się nawet nie śniło. Poza tym każde wydanie Biblii jest tłumaczone od pierwowzoru. blocked odpowiedział(a) o 20:30 Chrześcijanizm to religia , oparta o miłość do Boga i bliźniego , a Katolicyzm to zbiór kilku religii np. Chrześcijanizm , Prawosławie także opartych na miłości do Boga i pod wieloma względami podobnych do siebie ;) blocked odpowiedział(a) o 20:30 Uważasz, że ktoś się myli? lub Hugh Ross wyjaśnia, co sprawiło, że został chrześcijaninem. Ross jest doktorem astrofizyki. Wykształcenie to uzyskał na Uniwersytecie Toronto. Odpowiedzi Katolicy to odłam chrzescijanstwa. W chrzescijanstwie jest duzo odlamów. To taki tata tych religii. Katolik jest chrzescijanem etc. FanciaK odpowiedział(a) o 23:35 Katolik chodzi do kościoła "na pokaz", albo bo mu mama każe, a chrześcijanie już wygineli. Taka smutna prawda. Newborn odpowiedział(a) o 03:56 Chrześcijaństwo to religia, której członkowie wychwalają Boga i przestrzegają dokładnie jego Prawa. Katolicyzm to odłam chrześcijaństwa, różniący się od niego tym, że jest momentami wymieszany z pogaństwem, a jego wyznawcy modlą się do figur i obrazów, choć drugie przykazanie Dekalogu wyraźnie tego zabrania. Aczkolwiek z drugim przykazaniem jest taka dodatkowa heca, że zostało ono usunięte z katechizmu, dlatego przykazanie dziesiąte „Nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy, która jego jest" zostało bezsensownie podzielone na pół. Taka sytuacja. Żadna ponieważ pierwszy raz sława katolicki użył Tertulian w I w trzeba zauważyć, że wcześniej katolicy byli nazywani chrześcijanami. Nazwa katolicki wzięła się od słowa katolikos co znaczy powszechny, protestantyzm, prawosławie czy anglikanizm są odłamami chrześcijaństwa, zaś Kościół Katolicki został założony przez Jezusa. Jakby nie patrzeć to wszystkie odłamy powstały właśnie z katolicyzmu. Chrześcijaństwo to religia, której wyznawcy wierzą, że Jezus jest Synem Bożym, który odkupił ludzkie grzechy oddając się w ofierze - umierając na krzyżu. Katolicyzm jest jednym z wyznań chrześcijańskich podobnie jak protestantyzm czy prawosławie. Te przykładowe trzy odłamy różnią się wieloma rzeczami, jednak łączy je najważniejsza rzecz, czyli właśnie uznanie Jezusa jako mylą chrześcijaństwo z judaizmem, którego wyznawcy wierzą w Boga, jednak nie uznają Jezusa jako mesjasza. W chrześcijaństwie jest wiele odłamów,najwieksze to protestanci prawosławni i też się tam dzielą protestanci na Baptystów anabaptystow,luteran,anglikan,zielonoswiatkowcow,metodystow,adwentystow i innych Katolicy się dzielą glownie na rzymskich i greckich,katolicy uznają papieża i tym się różnią od innych chrześcijanZ tego uznawania papieża idą kolejne rzeczy - sakramenty,celibat,kult maryjny świętych i aniołów,metaforyczne podejście do Księgi Rodzaju,kult obrazów i figur , zakaz antykoncepcji sztucznej(dozwolona jest naturalną jedynie) i inne Mihrimah odpowiedział(a) o 21:30 Chrześcijaństwo ma różne odłamy katolicyzm Uważasz, że ktoś się myli? lub

Re: Malzenstwo miedzy chrzescijaninem i muzulmanka. nowy: izabela Re: Malzenstwo miedzy chrzescijaninem i muzulmanka. nowy: Lili Re: Malzenstwo miedzy chrzescijaninem i muzulmanka. nowy: Beata Re: Malzenstwo miedzy chrzescijaninem i muzulmanka. nowy: DZIEWCZYNA Re: Malzenstwo miedzy chrzescijaninem i muzulmanka. nowy: Verba Docent

zapytał(a) o 22:45 Jaka jest różnica między katolikiem a chrześcijaninem? - pytam bo nie wiem - Czy może to to samo? Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:46 Każdy katolik jest chrześcijaninem, ale nie każdy chrześcijanin jest katolikiem. Chreścijanie to ogół ludzi wyznających wiare w Jezusa Chrystusa, w skład których wchodzą katolicy (śrędniowieczny kościół zachodni), prawosławni (po wielkiej shizmie wschodniej w roku 1054 odłoczona od kościoła zachodniego) oraz protestanci (powstali w wyniku reformacji). blocked odpowiedział(a) o 23:12 Chrześcijanin -> człowiek narodzony na nowo wg słów Jezusa z Jana 3:3-5,Katolik -> osoba będąca członkiem jednej z denominacji katolickich. blocked odpowiedział(a) o 23:12 Katolicyzm to obok prawosławia oraz różnych wyznań protestanckich jeden z odłamów chrześcijaństwa. Do tytułu katolika trzeba uznać Kościół Katolicki, a aby być chrześcijaninem trzeba wystarczy tylko uwierzyć, że istniał kiedyś Jezus. ada01 odpowiedział(a) o 22:54 Katolicy tak jak prawosławni i protestańci to "gałęźe" chrześcijanizmu. Kiedyś rzeczywiście funkcjonowała jedna religia chrześcijańska. Niestety w wyniku wewnętrznych sporów uległa ona rozpadowi. Tym, co zapoczątkowało fragmentacje chrześcijaństwa była wielka schizma, w wyniku której z chrześcijaństwa wyodrębnił się katolicyzm i prawosławie. Główną przyczyną podziału nie były szczególne spory dogmatyczne czy merytoryczne, faktycznie odwołujące się do podstaw wiary. Paradoksalnie problem polegał raczej na tym, że chrześcijaństwo rozszerzało się i zyskiwało nowych wyznawców. Jednak w ramach tego wyznania zaczęły się pojawiać duże różnice kulturowe pośród wiernych. Hierarchia nie radziła sobie z zarządzaniem wielokulturowej i wieloetnicznej społeczności. Przez to dochodziło do coraz częstszych sporów. Wprawdzie przyjęto umowną datę podziału chrześcijaństwa, ale niewątpliwie jest ona wyłącznie punktem orientacyjnym. Cały proces rozciągał się przez wieki i ewoluował w rozmaitych kierunkach, powodując wyodrębnianie się kolejnych, mniejszych odłamów chrześcijaństwa. blocked odpowiedział(a) o 22:59 [LINK] - oto moja odpowiedź na to pytanie. Attonn odpowiedział(a) o 23:09 Katolik to rodzaj chrześcijanina. Katolicyzm jest odłamem chrześcijaństwa. blocked odpowiedział(a) o 01:52 Chrześcijanin jest związany z katolicyzmem, ale poszczególne jego odłamy nie uznają jakiś osób Boskich lub czegoś co jest zawarte w Piśmie Świętym, różnorodnych warunków itp. . Np. Protestantyzm nie uznaje czyśćca, mimo że Katolicyzm uznaje. Shēimeer odpowiedział(a) o 12:16 Chrześcijanin to ktoś, kto nawrócił się i narodził na może być chrześcijaninem, ale nie musi, bo na przykład został ochrzczony, ale ma Boga w nosie bądź wcale nie wierzy. EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 16:58 Nazwa chrześcijanie występuje w Biblii tylko trzy razy, określa naśladowców Chrystusa Jezusa, wyznawców chrystianizmu (Dz 11:26; 26:28; 1Pt 4:16).Prawdziwi chrześcijanie niezachwianie wierzą, że Jezus Chrystus jest szczególnym Pomazańcem i jednorodzonym Synem Bożym, obiecanym Potomkiem, który złożył swe ludzkie życie na okup, został wskrzeszony, wywyższony i zasiadł po prawicy Jehowy oraz otrzymał moc, by podporządkować sobie wszystkich wrogów i wykazać prawowitość zwierzchniej władzy Jehowy (Mt 20:28; Łk 24:46; Jn 3:16; Gal 3:16; Flp 2:9-11; Heb 10:12, 13). Chrześcijanie uważają Biblię za natchnione Słowo Boże, które zawiera absolutną prawdę i jest pożyteczne do nauczania i karcenia katolicka powstała po śmierci Chrystusa i Apostołów, swoje nauki opiera na tradycji, Katolik ,chrześcijanin czym to się różni ? Chrześcijaninem jest każdy kto wyznaje, że Jezus Chrystus jest Synem Boga, jego Panem i Zbawicielem, więc jak najbardziej Katolicy też są Chrześcijanami. Kościół Rzymsko Katolicki wywodzi się z okręgu kultury łacińskiej (średniowieczny kościół zachodni), więc jest spadkobiercą wiary Cesarstwa Rzymu. Kościół Prawosławny natomiast z obszaru kultury Bizancjum, czyli Konstantynopola (po wielkiej schizmie wschodniej w roku 1054 odłączony od kościoła zachodniego). Protestantyzm zaś jest odłamem Katolicyzmu zapoczątkowanym przez zakonnika Marcina Lutra (powstali w wyniku reformacji).Są tez Koptowie i restoracjoniści. Oraz kościoły orientalne jak nestorianie. Katolicy wyznają przynależność do Kościoła przez Chrzest i pozostałe sakramenty. Życie Kościoła skupia się w Eucharystii, która jest jego esencją. Kościół dzieli się na świecki i duchowny (owce i pasterzy), wyznaje Dogmaty, Sakramenty, Liturgię. Protestanci natomiast kładą większy nacisk na indywidualne przeżywanie wiary w oparciu o Pismo św., prywatną relację z Bogiem i własne świadectwo wiary. Nie wyznają Katolickich Dogmatów i Sakramentów. Oskarżają Katolików o kult rzeźb i obrazów, odejście od BogaNazwa chrześcijanie występuje w Biblii tylko trzy razy, określa naśladowców Chrystusa Jezusa, wyznawców chrystianizmu (Dz 11:26; 26:28; 1Pt 4:16).Prawdziwi chrześcijanie niezachwianie wierzą, że Jezus Chrystus jest szczególnym Pomazańcem i jednorodzonym Synem Bożym, obiecanym Potomkiem, który złożył swe ludzkie życie na okup, został wskrzeszony, wywyższony i zasiadł po prawicy Jehowy oraz otrzymał moc, by podporządkować sobie wszystkich wrogów i wykazać prawowitość zwierzchniej władzy Jehowy (Mt 20:28; Łk 24:46; Jn 3:16; Gal 3:16; Flp 2:9-11; Heb 10:12, 13). Chrześcijanie uważają Biblię za natchnione Słowo Boże, które zawiera absolutną prawdę i jest pożyteczne do nauczania i karcenia katolicka powstała po śmierci Chrystusa i Apostołów, swoje nauki opiera na tradycji, Chrześcijanin to ten, który dziedziczy nieśmiertelność poprzez Miłość ... Katolik to ten co zaufał fałszerzom pism, którzy uważają się za mądrzejszych od Boga Katolik raczej nie dostąpi odkupienia ani życia wiecznego, gdyż propaguje wielobóstwo poprzez świętych ... więcej katolickich herezji znajdziecie tutaj [LINK]*c5*9awiat*c5*82y+_2014, by się przydała by ratować Świat ... ale KLER się zabezpieczył - zmienił dekalog przykazanie "NIE MORDUJ" zastąpił przykazaniem "nie zabijaj" Zabijać trzeba to normalne, bo trzeba coś jeść - bo trzeba także hamować zło - za czasów starego prawa wiedzieli o tym był żydem i przestrzegał starego prawa, nie zniósł go lecz wypełnił... Lecz teraz bez kary śmierci PRAWO JEST USTANOWIONE DLA BOGATYCH jak tu w zgodzie i ładzie żyć skoro bogaci robią sobie co chcą tak np w rządzie mają immunitety i prawo ich nie obowiązuje A CZY TO SĄ INDYJSKIE ŚWIĘTE KROWY LUB BOGOWIE nie są u koryta , mają pieniądze i władze więc mają za nic odgórne Boże Prawo i nas uważając siebie za nadludzi lepszych od innych bo są bogaci [ złodziejom kiedyś obcinano ręce, a kłamcą języki by codziennie mogli pamiętać o tym co zrobili potykając się o swoje kalectwo - i dzięki takim przykładom większość stroniła od ich naśladowania ]. Jeśli chodzi o Rząd i Kościół Katolicki "Tym co wiele dano wiele wymagać się powinno" łącznie z karą śmierci ... Kościół Katolicki usunął w swoim nauczaniu 2 przykazanie które brzmi: Nie będziesz tworzył rzeźby (bożka) ani żadnej podobiznytego, co jest w górze na niebie lub co jest na dole na ziemi, ani co jest wwodzie poniżej ziemi. Nie będziesz padał na twarz przed nimi i nie będziesz imsłużył; bowiem Ja, Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który dochodzę nieprawości ojców na synach, na wnukach i prawnukach tych, co mnie nienawidzą, ale miłosierdzie świadczę tysiącznym pokoleniom tych, co mnie miłują i strzegą przykazań moich --- A 10 rozbito na dwa na 9 i 10 które mówi o tym samym nie pożądaj . Można DEKALOG znaleźć w dwóch miejscach mianowicie Księga Wyjścia Powtórzonego Prawa 5,6-21 Przeto są winni, ... też tego że przez wykluczenie ze świadomości ludzkiej kary śmierci wyhodowali tylu zbrodniarzy,którzy dzięki pieniądzom uniknęli kary, którzy dzięki swojej władzy i chęci zysku eksploatują nasz świat ponad miarę i za nic mają los naszej planety i przyszłych bowiem zachowa cały zakon , a uchybi w jednym , stanie się winnym wszystkiego. Bo Ten , który powiedział : Nie cudzołóż , powiedział też : Nie morduj ; jeżeli więc nie cudzołożysz , ale mordujesz , jesteś przestępcą bądźcie wykonawcami Słowa , a nie tylko słuchaczami , oszukującymi samych siebie” i 10,37„Nie mniemajcie, że przyszedłem , przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz (…) Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien ; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien” Jeśli Mnie miłujecie, będziecie przestrzegali moich przykazań. A Ja poproszę Ojca, i da wam innego OBROŃCĘ, aby był z wami na zawsze, DUCHA prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, bo mieszka i jest w was. Nie zostawię was sierotami. Powrócę do was. Już niedługo, a świat nie będzie Mnie oglądał, lecz wy zobaczycie Mnie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie. Owego dnia poznacie, że Ja jestem w moim Ojcu i wy we Mnie, i Ja w was (1=∞) . Kto ma moje przykazania i przestrzega ich, ten Mnie miłuje. A tego, kto Mnie miłuje, umiłuje mój Ojciec i Ja go umiłuję, i objawię mu siebie. (…) Jeśli kto Mnie miłuje, będzie przestrzegał mojej nauki. A mój Ojciec umiłuje go i przyjdziemy do niego, i będziemy mieszkać u niego. Kto Mnie nie miłuje, mojej nauki nie przestrzega. A nauka, którą słyszeliście, nie jest moja, ale Ojca, który Mnie posłał. To wam powiedziałem, będąc z wami. Obrońca zaś Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Pokój wam zostawiam, pokój mój wam daję. Uważasz, że ktoś się myli? lub

Życie Jezusa, czyli Chrystusa, jak jest znany na całym świecie, jego nauki i jego ofiara tworzą ewangelie lub dobre orędzia. Jest postrzegany jako boskie źródło zbawienia. Istnieją różnice w opiniach i metodach kultu między katolikami a protestantami, o których będzie mowa w tym artykule. katolicki Hej, różnic ma całkiem sporo, ja nawróciłam się do Jezusa i odeszłam z kościoła katolickiego. Świadectwo jest na moim profilu. Głównie różnice: 1. Maria nie jest pośredniczką między Bogiem a ludźmi "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi: człowiek Jezus Chrystus" I list św. Pawła do Tymoteusza nie traktują jej jako pośredniczki i nie modlą się do niej, katolicy natomiast otaczają ją kultem i uważają ją za Katolicy oddają cześć obrazom i figurą, chrześcijanie tego nie czynią:II przykazanie, II księga Mojżeszowa (Wyjścia) " Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą". 3. Przekręcony dekalog, katolicy mają zmieniony na ich korzyć dekalog a chrześcijanie wiedzą co jest prawdą i jakie są prawdziwe Boże /wg Biblii Tysiąclecia, wydanie IV; Wydawnictwo Pallottinum - Poznań 1996/ 1. Nie będziesz miał cudzych bogów obok mnie!2. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko (...)Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył,ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy mnie nienawidzą3. Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego do czczych rzeczy... 4. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić5. Czcij ojca twego i matkę twoją6. Nie będziesz Nie będziesz Nie będziesz Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa10. Nie będziesz pożądał(...)żony bliźniego swego(...)ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego. Księga Wyjścia 20,3-17 DEKALOG/wg Katechizmu Kościoła Katolickiego; Wydawnictwo Pallottinum - Poznań 1994/ 1. Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno 3. Pamiętaj, abyś dzień święty, święcił4. Czcij ojca swego i matkę swoją5. Nie zabijaj 6. Nie cudzołóż7. Nie kradnij 8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu9. Nie pożądaj żony bliźniego swego 10. Ani żadnej rzeczy która jego jest 4. Katolicy wierzą w czyściec, tymczasem w Biblii nie ma czyśćca ale oczyszczenie jest tu na ziemi przez krew Jezusa, czyściec bluźni doskonałej i wystarczającej ofierze 25:33-46 33. I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy. 34. Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. (...) 41. Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom. (...) 46. I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. (nie ma mowy o czyśćcu)5. Zbawienie jest z łaski a nie z uczynków:Kościół Katolicki naucza, że trzeba być dobrym i robić dobre rzeczy a wtedy będzie się zbawionym. Nazywa się to "zbawieniem z uczynków". 90% Polaków zapytanych o to co zrobić, by osiągnąć zbawienie, powie tak, jak ich nauczono: Robić dobre rzeczy. Panuje pogląd, niestety krzewiony przez naukę Kościoła, iż Bóg "zważy nasze uczynki". Porówna ile jest więcej: dobrych czy złych. Zastanowi się, czy zasługujemy na zbawienie, czy nie. Większości wyda się szokującym fakt, iż pogląd powyższy nie ma wiele wspólnego z Biblijną wizją zbawienia. Oczywiście Bóg wymaga abyśmy żyli czystym życiem, i respektowali Jego prawa. Ale zbawienia nie otrzymamy za nasze zasługi. PISMO ŚWIĘTE: I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście. (...) Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Efez. 2:5,8-9 A jeśli z łaski, to już nie z uczynków, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską. Rzym. 11:6 Różnic jest więcej ale nie mam czasu tego wszystkiego wypisywać, na koniec jako ciekawostka:1. Msza kapłańska ustanowiona została przez Cypriana w wieku III. 2. Modlitwy za zmarłych wprowadzono ok. 300 r. 3. Czynienie znaku krzyża zaczęto praktykować ok. 300 r. 4. Zmiana przykazań (usunięcie II przykazania, rozdzielenie X przykazania, i zmiana przykazania IV (przeniesienie świętości soboty na niedzielę) nastąpiło w okresie od 321 do 380 roku. 5. Oddawanie czci aniołom, zmarłym świętym i obrazom wprowadzono w 375 r. 6. Początek wywyższania Marii, określenia "matka Boża" (theotokos) zastosowane po raz pierwszy przez Sobór Efeski w 431 roku. 7. Ostatnie namaszczenie wprowadzono od 526 r. 8. Doktryna czyśćca wprowadzona przez Grzegorza I w 593 r. 9. Język łaciński używany w modlitwie i kulcie od 600 r. 10. Modlitwy kierowane do Marii, świętych i aniołów od około 600r. 11. Pierwszy człowiek nazwany "papieżem", to Bonifacy III w 607 roku. 12. Całowanie stóp papieża zaczęto praktykować od 709 r. 13. Król Franków Pepin nadaje doczesną władzę papieżom (utworzenie Państwa Kościelnego), w 756 r. 14. Kult krzyża, obrazów i relikwii praktykuje się od 786 r. 15. Woda święcona i sól jako rekwizyty kościelne ustanowione w kapłańskim błogosławieństwie w 850 r. 16. Kult świętego Józefa wprowadzono w 890 r. 17. Chrzest niemowląt został wprowadzony przez papieża Jana XII 965r. 18. Kanonizacja zmarłych świętych zapoczątkowana została przez papieża Jana XV w 995 r. 19. Post w piątki oraz Wielki Post wprowadzono od 995 r. 20. Msza kształtująca się stopniowo jako ofiara, w której uczestnictwo zostało uznane za obowiązkowe ustanowiona w wieku XI. 21. Celibat duchowieństwa wprowadzono od 1079 r. 22. Różaniec przyjęty (od pogan) przez Piotra Pustelnika w 1090 r. 23. Inkwizycja ustanowiona przez Synod Weroński w 1184 r. 24. Sprzedaż odpustów zaczęto praktykować od 1190 r. 25. Siedem sakramentów zdefiniowano przez Piotra Lombarda w wieku XII. 26. Transubstancjacja (Przeistoczenie opłatka i wina w ciało i krew Jezusa) została zdefiniowana przez Innocentego III w roku 1215. 27. Spowiedź ustna, jako wyznanie grzechów kapłanowi zamiast Bogu, wprowadzona została przez Innocentego III 1215 r. 28. Adoracja hostii została wprowadzona przez Honoriusza III w 1220 r. 29. Czytanie Biblii zabronione ludziom świeckim (umieszczenie Biblii na Indeksie Ksiąg Zakazanych) przez Synod w Walencji w 1229 r. 30. Angielski mnich Szymon Stock wprowadza szkaplerz w roku 1251. 31. Czyściec ogłoszony dogmatem przez Sobór Florencki w 1439 r. 32. Uznanie Tradycji (podania ustnego) za autorytet równy Biblii nastąpiło na Soborze Trydenckim w 1546 r. 33. Księgi apokryficzne dodane do Biblii na mocy postanowień Soboru Trydenckiego w 1546r. 34. Niepokalane Poczęcie Dziewicy Marii (nie mylić z dziewiczym narodzeniem przez Marię Jezusa!), zostało proklamowane przez papieża Piusa IX w 1854 r. 35. "Sylabus Błędów" - 'dzieło' proklamowane przez Piusa IX, ratyfikowany przez Sobór Watykański, potępiające wolność religijną, wolność sumienia, wolność słowa, wolność prasy, wolność odkryć naukowych, które nie są aprobowane przez kościół rzymski, ogłaszający naukę o doczesnej władzy papieża nad wszelką władzą cywilną i państwową - został wydany w 1864 roku. 36. Dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary i moralności został proklamowany przez I Sobór Watykański w 1870 r. 37. Wniebowzięcie Marii (cielesne zabranie jej do nieba wkrótce po śmierci) proklamowane przez papieża Piusa XII w roku 1950. 38. Maria ogłoszona "Matką Kościoła" przez papieża Pawła VI w roku 1965.

Różnica między kanonem a akatystą Główne dzieła hymnografii kościelnej to kanon i akatyst. Kanony zostały napisane przez świętych ojców, którzy w swej duchowości stali i nadal stoją znacznie wyżej niż zwykli świeccy.

Hi Jestem Matt i jestem Chrześcijaninem wiec pozwólcie że wytłumaczę różnicęRzymski Katolik - jest nauczany od dzieciństwa, aby tradycje Kościołaprzyjąć bez dyskusji. Akceptuje słowo Papieża i księży, nie porównuję ich z Pismem Świętym. Nawet jeśli czyta Biblie, to nie czyta by w niej znaleźć prawdę. Bo w razie sprzeczności pomiędzy tradycja a Biblią, twierdzi że Kościół zawsze ma właściwą interpretacje i zamiast poddać się Słowu Bożemu trzyma się tradycji.,,Całkowicie znosicie przykazania Boże, aby zachować swoje tradycje" Mk 7, Chrześcijanin - natomiast uznaje Pismo Święte za Najwyższy autorytet. Czyta Biblię, studiuje ja i bada. Każdą głoszoną doktrynę porównuje z Biblia i odrzuca nauki które z Biblia się nie zgadzają. 15,39;Dz 17,11;Tm 3,16 Gal 1,6-8. Rzymski Katolik - jest nauczany, że przynajmniej raz w roku należy się spowiadać przed księdzem w celu przebaczenie Chrześcijanin - natomiast rozumie, że skoro Jezus umarł za grzechy świata to On jest jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem a że tylko Bóg może przebaczać grzechy i, że obiecał On zbawić tych którzy przez Jezusa (za Jego pośrednictwem) przychodzą do Niego.,,Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik miedzy Bogiem a ludźmi,człowiek Chrystus Jezus, który wydał na okup za wszystkich" 1Tm 2,5.,,Jezus mu odpowiedział: Ja jestem droga,prawdą i nie przychodzi do Ojca tak tylko przeze mnie."J 14,6 1J 2,1:Hbr 7,25:J 6,37Rzymski Katolik - wierzy, że przez swoje zasługi (dobre czyny,pielgrzymki, uczestnictwo w mszy,spowiedź,itp.) może osiągnąć przebaczenie swoich Chrześcijanin - natomiast zdaje sobie sprawę, że jego grzechy są obrazą dla Boga. Wie on, że zbawienie jest z łaski ( (niezasłużona dobroć) wiec rozumie, że żaden dobry czyn nie pomoże mu uzyskać zbawienia. Uznaje, żejedyna zasługa, dzięki której może otrzymać przebaczenie to właśnie ofiara Jezus Chrystusa.,,Łaska bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił" Ef 2,8-9Poniższy artykuł pomaga odpowiedzieć na dość prowokujące pytanie: Czy jesteś prawdziwym chrześcijaninem?Obala rozpowszechnione mity dotyczące chrześcijaństwa, wyjaśniając, że wiara w Boga, chodzenie do kościoła, modlitwa, moralne życie, czytanie Biblii i mówienie o Chrystusie nie czynią nikogo chrześcijaninem. Jednocześnie pokazuje, w jaki sposób – w świetle Biblii – człowiek może zostać uczniem Luis PalauPewna nauczycielka szkoły niedzielnej zapytała:– Chłopcy, jak sądzicie, dlaczego moi sąsiedzi nazywają mnie chrześcijanką?Nikt nie odpowiedział. Nieco zirytowana, powtórzyła:– No proszę, odpowiedzcie, dlaczego sąsiedzi uważają, że jestem chrześcijanką? Znowu cisza. Wreszcie jakiś przestraszony malec podniósł rękę i wykrztusił:– Proszę Pani, może dlatego, że Pani nie dziadek urodził się w Szkocji, koło Edynburga. Był szkockim prezbiterianinem, ale bezsprzecznie przedkładał szkocką whisky nad prezbiterianizm! W dniu jego śmierci, siedząc przy nim w brytyjskim szpitalu w Buenos Aires, próbowałem doprowadzić go do wiary w Chrystusa. Niestety nie chciał i umarł bez poznania Jezusa być nauczycielem szkoły niedzielnej czy też członkiem dobrego kościoła, jednakże musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy jestem prawdziwym chrześcijaninem. Napisałem ten artykuł dla ciebie. Poproś Boga, aby ci pozwolił go zrozumieć. Ma on na celu pomóc ci uzyskać pewność przebaczenia grzechów i świadomość poznania Boga jako twojego Niebiańskiego KTÓRE NIE CZYNIĄ CIĘ CHRZEŚCIJANINEMLudzie mają dziwne opinie na temat tego, na jakiej podstawie można zostać chrześcijaninem. Oto jakie jest moje zdanie:Wiara w Boga nie czyni cię chrześcijaninemIstnieją tysiące ludzi, którzy wierzą w Boga, a nie są chrześcijanami. Kiedyś w internacie jeden chłopiec zapytał drugiego:– Wierzysz w Boga?– O, tak - padła odpowiedź.– A kim Bóg jest dla Ciebie? – pytał dalej.– Nie procent Anglików powiada, iż wierzą w istnienie Boga, lecz większość z nich nie ma pojęcia, kim On jest. Pułkownik James Irwin, znany ze swej wyprawy na księżyc w statku Apollo 15, powiedział mi, że w którymś z arabskich krajów pewien muzułmański przywódca w ten sposób zwrócił się do niego: Pan tak wiele mówi o Bogu, dlaczego nie jest Pan muzułmaninem? Czy rozumiecie mnie? Jeśli można być muzułmaninem i wierzyć w Boga, to znaczy, że nie dzięki samej wierze stajemy się chrześcijanami!Mój dobry przyjaciel wierzy w skuteczność ćwiczeń fizycznych, ale nigdy ich nie stosuje. Jest bardzo otyły, ma dwadzieścia kilo rzesze chłopców, którzy wierzą w konieczność używania mydła, a mimo to nie są oni odrobinę czyściejsi. Samo wierzenie niewiele znaczy, nikt zatem nie staje się chrześcijaninem dlatego tylko, że do kościoła nie czyni cię chrześcijaninemMnóstwo ludzi chodzi do kościoła – z wielu różnych powodów. Jednakże to wcale nie czyni ich chrześcijanami. Złodzieje także chodzą do kościoła. Niektórzy uczęszczają do kościoła z przyzwyczajenia. Inni ze względu na prawda, że chrześcijanie chodzą do kościoła, ale nie to czyni ich nie czyni cię chrześcijaninemTo prawda, że chrześcijanie się modlą. Ale to, że się modlisz, nie sprawia, że jesteś wznoszą modły nieustannie. Muzułmanie czynią to pięć razy w ciągu dnia. Były prezydent Egiptu, Sadat, wyjeżdżając za granicę zabierał ze sobą dywanik, na którym bił pokłony pięć razy dziennie, modląc się do Allaha. Nie dzięki modłom zostaje się porządnego życia nie czyni cię chrześcijaninemRównież czyste, moralne życie nie sprawi, że zostaniesz chrześcijaninem. Wielu ateistów prowadzi uczciwe, dobre życie. Zresztą, co jest wystarczająco dobre? Oto kwestia zasadnicza. Większość ludzi ma wypaczone pojęcie co do wzorca, którym należy mierzyć naszą się z jakimś bandytą, poczujesz się kandydatem na świętego. Nawet w konfrontacji z krewnymi i znajomymi możesz wypaść nie najgorzej. Jednak Boży wzorzec dobroci jest zupełnie inny. On przyrównuje cię do swego Syna Jezusa, który był w pełni doskonały. W porównaniu z taką doskonałością twoja dobroć wygląda dość z satysfakcją wywiesiła wypraną pościel, która aż lśniła w styczniowym słońcu. Nagle spadł śnieg – i prawda wyszła na jaw. Na tle Bożej bieli – śniegu – biel jej pościeli, niestety, wglądała szaro. Podobnie jest z naszą dobrocią – w porównaniu z Bożą dobrocią na świecie zawsze żyło tysiące dobrych ludzi. Zatem jeśliby dobroć wystarczała, Bóg nie musiałby posyłać Jezusa. A jednak musiał On przyjść na ziemię, aby umrzeć na krzyżu i wyjednać dla nas przebaczenie, ponieważ bycie dobrym nikogo nie czyni Biblii nie czyni cię chrześcijaninemOczywiście, chrześcijanie kochają Biblię. Niektórzy czytają ją codziennie. Ale to, że ją czytasz, nie musi oznaczać, iż jesteś Marks w wieku piętnastu lat napisał wspaniały komentarz do fragmentu z Ewangelii Jana, choć sam nie został chrześcijaninem. Co wcale nie przeszkadza temu, iż wielcy teolodzy zgadzają się z wyrażonymi tam Biblię jak najczęściej. Pamiętaj jednak, że nie to czyni cię o Jezusie Chrystusie nie czyni cię chrześcijaninemLudzie mówią o Jezusie Chrystusie. Wielu nawet dobrze się o Nim wyraża. Najczęściej są to nauczyciele, duchowni czy przywódcy kościelni. Niemniej jednocześnie mogą nie wierzyć, iż to, co Biblia mówi o Jezusie, jest prawdą. Często przedstawiają Jezusa, który odpowiada ich kategoriom myślenia, nie zaś takiego, jaki wyłania się z kart Biblii i który żył można urodzić się chrześcijaninemSpotykałem ludzi, którzy mówili: Urodziłem się w kraju chrześcijańskim, więc jestem chrześcijaninem. Kimże innym mógłbym być? Faktem jest, że mógłby zostać kimkolwiek, niekoniecznie chrześcijaninem. Ktoś mógł urodzić się w stajni, ale wcale nie stał się koniem. Czy też urodzenie się na lotnisku nie zmienia nikogo w WIĘC JEST CHRZEŚCIJANINEM?Pewnie teraz zapytasz: Jeśli wiara w Boga, chodzenie do kościoła, modlitwa, moralne życie, czytanie Biblii i mówienie o Chrystusie nie czynią z człowieka chrześcijanina, to na jakiej podstawie ktoś się nim staje? Kto zatem jest chrześcijaninem?Pozwól, że teraz przypomnę trzy prawdy biblijne, które dają odpowiedź na to to ktoś, kto znalazł Drogę ŻyciaBiblia mówi, że chrześcijaninem jest osoba, która znalazła drogę życia. Jezus Chrystus oznajmił: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie (Jan 14:6). Zauważ, iż Jezus nie mówi, że wskaże ci drogę! On twierdzi: Ja jestem drogą. Jezus wspomina również o istnieniu dwu dróg, wąskiej i szerokiej. Powiada, iż szeroka wiedzie do zguby i wielu idzie właśnie po niej (Mat. 7:13).Kto więc jest chrześcijaninem? Przede wszystkim ktoś, kto znalazł drogę życia w przeciwieństwie do drogi śmierci. A drogą życia jest Jezus Chrystus, Syn czujesz, że nie wiesz, dokąd idziesz? Czy wydajesz się zagubiony? Każdy, kto stał się chrześcijaninem, znalazł drogę to za droga, owa droga życia? – zapytasz. Jest to droga pokoju. Kiedy idziesz drogą Chrystusa, masz w sercu pokój. Jezus powiedział do swych naśladowców: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat. Ja wam daję (Jan 14:27). Bóg oferuje swój pokój, w darze, każdemu z nas. Podążając drogą Chrystusa doświadczasz wewnętrznego pokoju, niezmiernego uspokojenia serca. Rozrzucone kawałki twego życia ponownie składają się w życia to także droga czystości. Biblia mówi: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą (Mat. 5:8). Jeśli igrasz z grzechem i niemoralnością, jeśli jesteś nieuczciwy w pracy, szkole, podczas zabawy czy w życiu rodzinnym, to nie jesteś chrześcijaninem. Możesz być przemiłą osobą, wnosić życie i być duszą towarzystwa, a mimo to nie być chrześcijaninem, bo droga Chrystusa jest drogą przychodzimy do Chrystusa, On oczyszcza nasze serca i daje nam moc do prowadzenia prawego życia w Chrystusie to także droga miłości. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali - mówi Biblia (Jan 13:35). I również: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci (1 Jan 3:14). Słowo miłość zostało ograbione ze swego prawdziwego znaczenia. Obecnie określa sytuację, w której jedna osoba, powodowana egoizmem, wyzyskuje uczucia innej dla własnego zadowolenia. To nie ma nic wspólnego z miłością. Prawdziwa miłość pragnie dla drugiego tego, co najlepsze bez względu na życia wymaga podporządkowania się jednemu tylko władcy. Droga chrześcijanina polega na służeniu jednemu Panu. Biblia określa Jezusa jako Pana nad wszystkimi panami i Króla nad wszystkimi królami. Postępowanie chrześcijanina odzwierciedla tę prawdę. Jezus staje się naszym Panem, Mistrzem i Królem. Liczy się tylko to, co On króla czeka na najmniejsze skinienie, by pośpiesznie wykonać polecenie. Żołnierz podległy wielkiemu wodzowi chętnie i z radością wykonuje każdy chrześcijanin w taki sam sposób poddaje się władzy Boga w swoim życiu. Idziemy tam, dokąd On nas posyła: czynimy to, co On nam zleca. I nie ważne jest dla nas, ile nas to będzie kosztowało - może niewygody, rezygnację ze swoich planów, utratę reputacji czy inne Jezus ma wszelkie prawo, aby w taki właśnie sposób panować. Pamiętaj, On nie dlatego jest najwyższy, że odziedziczył swą władzę po przodkach - jak inni przywódcy. Nie rządzi też przy pomocy środków przemocy - jak wojskowy jest Panem i Królem, ponieważ to On nas stworzył; On oddał za nas swoje życie; On też czyni to, co jest dla nas ma wieczne życieŻycie wieczne niezmiernie różni się od życia fizycznego, które posiada każdy człowiek. Życie wieczne to życie pełniejsze, zaczynające się już teraz. Jezus Chrystus powiedział: Ja przyszedłem, aby miały życie i miały je w obfitości (Jan 10:10). Życie z Chrystusem jest życiem prowadzonym tak, jak tego pragnie Bóg. On cię przeznaczył do takiego życia, dlatego właśnie jest ono obfite. Życie wieczne nigdy się nie kończy. Trwa nadal nawet po śmierci fizycznej.– Czy masz pewność wiecznego życia?– Nie, nie mam pewności – powiadasz – no, może brzmi tak, jak gdyby kobieta – na zadane pytanie: Czy jesteś w ciąży – odpowiedziała: Tak, trochę. Czy też zapytany, czy jesteś żonaty, odparłbyś: Mam nadzieję, że tak. A przecież są to sprawy, co do których można być absolutnie pewnym. Zupełnie tak samo możesz mieć pewność tego, że jesteś chrześcijaninem i masz życie Chrystus powiedział: Ja daję im (tym, którzy za mną idą) życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki (Jan 10:28). Mamy tu potrójną obietnicę! Czy masz taką potrójną pewność? pierwsze, mówi:Daję im życie drugie:Nie zginą na trzecie:Nikt nie wyrwie ich z mojej można chcieć więcej? Chrześcijanin to człowiek, który odkrył, że trzy rzeczy są prawdą i jest o tym przekonany. Biblia mówi: Ten, kto ma Syna, ma żywot (1 Jan 5:12). Innymi słowy: Chrystus przychodzi, aby w tobie zamieszkać. Życie wieczne to Chrystus w twoim sercu! Czy możesz powiedzieć: Tak, mam życie wieczne. Pamiętam dzień, w którym Chrystus wszedł do mego życia!Chrześcijanin jest Bożym dzieckiemwieczoremChrześcijanin to ktoś, kto urodził się w Bożej rodzinie i od tej chwili stał się Bożym dzieckiem. Może powiesz: Sądziłem, że każdy jest dzieckiem Boga. Czyż Bóg nie jest Ojcem całego rodzaju ludzkiego?Zgodnie z Biblią, Bóg jest Stwórcą wszystkich ludzi, ale nie dla wszystkich jest Ojcem. Wielu nie chce, aby Nim dla nich Bożej rodziny stajemy się przez akt narodzenia się w niej. Pan Jezus powiedział: Jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć Królestwa Bożego (Jan 3:3). Co to oznacza?Istnieją dwa rodzaje narodzin. Pierwsze to narodziny fizyczne, kiedy opuściliśmy łono matki. Jednak aby stać się synem duchowego Ojca, konieczne są narodziny duchowe. Mają one miejsce wtedy, kiedy odwracamy się od naszych grzechów i swe zaufanie oraz wiarę pokładamy w Jezusie fizyczne narodziny świętujemy, wydając przyjęcia i otrzymując podarunki. A jest też przecież drugi rodzaj narodzin. Czy urodziłeś się powtórnie? Czy doświadczyłeś drugich narodzin? Jeśli nie, to musisz podjąć decyzję - czy przyjmiesz, czy też odrzucisz Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: Wszystkim tym jednak, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi (Jan 1:12).Może powiesz: Prowadziłem zepsute życie. Jakże teraz mógłbym się stać Bożym dzieckiem?Kilka lat temu miałem prywatną rozmowę z prezydentem jednego z południowo-amerykańskich krajów, który był wojskowym.– Panie prezydencie – zapytałem – czy spotkał się pan osobiście z Jezusem Chrystusem?– Prezydent uśmiechnął się i rzekł: Prowadziłem tak podłe życie, iż nie sądzę, aby Bóg chciał mnie znać.– Generale – odparłem – Bóg pana kocha i ma wspaniały plan dla pańskiego życia.– O, gdybyś wiedział, jakie było moje życie, nigdy byś nie powiedział, że Bóg mnie kocha. Wyrządziłem wiele zła.– Panie Prezydencie, niezależnie od tego, co Pan uczynił, Chrystus umarł za Pana na krzyżu i Pana kocha. Jeśli Pan chce Go poznać, może Pan spotkać się z Nim w tej dalszej rozmowie wyjaśniłem, czego Chrystus dokonał na krzyżu, że umarł przyjmując na siebie karę, którą my powinniśmy ponieść za popełnione zło. W końcu zapytałem: Czy chciałby Pan teraz otworzyć swe serce Chrystusowi? Zastanowił się chwilę i z powagą rzekł: Jeśli Chrystus mnie przyjmie, chciałbym zostać prawdziwym chrześcijaninem. Pochyliliśmy obaj nasze głowy i zaczęliśmy się modlić. Generał otworzył serce dla Syna Bożego i przyjął Chrystusa do swego życia. Wcześniej sądził, iż Bóg go nie przyjmie ze względu na ciemną przeszłość. Kiedy jednak skończyliśmy modlitwę, powstał i typowo po latynosku, mocno mnie uścisnął. Dziękuję – powiedział. – Teraz wiem, że Chrystus naprawdę mnie przyjął i mi doświadczyłeś takiego przeżycia? Czy chciałbyś mieć pewność wiecznego życia? Czy chciałbyś iść drogą Jezusa Chrystusa, mając pewność, że jesteś dzieckiem Bożym i zdążasz do nieba?JAK MOŻESZ STAĆ SIĘ CHRZEŚCIJANINEM?Pozwól, że wyjaśnię, w jaki sposób możesz się stać prawdziwym chrześcijaninem właśnie teraz, podczas czytania tego że twoje grzechy oddzieliły cię od BogaW jaki sposób można stać się chrześcijaninem? Biblia uczy, iż najpierw trzeba przyznać, że twoje grzechy oddzielają cię od właśnie podobało mi się w owym południowo-amerykańskim prezydencie. Przyznał on, iż jest grzesznikiem. Właściwie tak bardzo był przekonany, że jego życie jest złe, iż wątpił, aby Bóg zechciał go kiedykolwiek przyznałeś się kiedyś Bogu do rzeczy w twoim życiu, które Go ranią? Do egoizmu, zarozumiałości, chciwości, niemoralności i innych? Biblia mówi: Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej (Rzym. 3:23). Wszyscy a więc także i ty, i najwyższy czas, abyś wobec Boga przyznał się otwarcie do tego i przyjął przebaczenie, jakie On chce ci w cud krzyża!krzyz22Po drugie musisz uwierzyć w to, czego Chrystus dokonał dla ciebie na krzyżu. Biblia mówi: Chrystus umarł za grzechy (1 Ptr. 3:18).Chrystus umierał na krzyżu po to, aby każdy z nas mógł doznać przebaczenia. Zasługujemy na karę za zło, jakie wyrządziliśmy wobec Boga. Lecz Bóg, posłał swego Syna, który na krzyżu przyjął na siebie naszą tak jak gdyby sędzia wydał wyrok na więźnia, a następnie sam poszedł za kraty, aby za niego ponieść karę. Doprawdy ta miłość jest nie rozumiesz w pełni, jak to możliwe, aby Bóg włożył karę za twoje grzechy na swego Syna. Ale nie musisz wszystkiego rozumieć od razu. Musisz tylko uwierzyć, że to jest nie rozumie istoty elektryczności. Czy wiedziałeś o tym? Naukowcy określają ją jako podstawową własność wszelkiej materii. Potrafią wzbudzić ładunki elektryczne i ujarzmić elektryczność. Ale, jak powiedział mi kiedyś profesor z Uniwersytetu Stanford, istota elektryczności jest zupełnie się prawdziwym chrześcijaninem możesz początkowo nie rozumieć wielu rzeczy. Lecz w miarę czytania Biblii, jeśli pozwolisz Bogu, aby cię uczył, twoje zrozumienie się przyjąć Chrystusa osobiścieOstatni krok, jaki musisz uczynić, to przyjąć Chrystusa, uwierzyć z głębi serca. Wiary nie można mów: Mój ojciec był dobrym chrześcijaninem, został wychowany w dobrym chrześcijańskim domu. To nie czyni cię dzieckiem spotkanie z Chrystusem osobiście. My wszyscy, którzy należymy do Chrystusa, musieliśmy przyjść do Niego sami. Czy przyszedłeś do Niego? Czy podjąłeś już tę decyzję?Jak to zrobić? – zapytasz. Najlepiej skłoń głowę w modlitwie, wyznaj swoje grzechy Bogu, przez wiarę otwórz serce Chrystusowi, uwierz w Niego i Go przyjmij. Możesz pomodlić się tymi słowami:Niebiański Ojcze!Chcę być prawdziwym chrześcijaninem. Wiem, że moje grzechy oddzieliły mnie od Ciebie. Proszę, przebacz mi. Wierzę w to, co Chrystus uczynił dla mnie na krzyżu. Nie rozumiem tego w pełni, ale przyjmuję to wiarą. Chcę, aby Chrystus był w moim sercu. Chcę mieć wieczne życie. Pragnę być Twoim dzieckiem. Panie Jezu, wejdź, proszę, do mojego życia i uczyń mnie teraz swoim dzieckiem. Zawsze będę Cię naśladować i okazywać Ci należysz do Boga i będziesz chciał poznawać Go coraz bardziej. Dlatego też czytaj Biblię, zaczynając od Ewangelii Łukasza. Pamiętaj, że przez nią mówi do ciebie Bóg. Czytając, staraj się znaleźć przykłady do naśladowania lub wskazówki, jak masz postępować. Wchłaniaj w siebie słowa Biblii. Twój umysł dozna przemiany, twój sposób myślenia i uczucia zaczną się zmieniać - wszystko to stanie się w miarę czytania Bożego drugie, spotkaj się z innymi chrześcijanami. Znajdź taką chrześcijańską społeczność, gdzie czytają Biblię, zwiastując Ewangelię, gdzie duchowny wierzy, że Biblia jest Słowem Bożym. Jeśli już znalazłeś taki zbór, porozmawiaj z jego duszpasterzem, powiedz mu, że przyjąłeś Chrystusa i zwróć uwagę, jak na to zareaguje. Jeśli nie będzie zainteresowany tym, aby ci pomóc wzrastać duchowo, to poszukaj innej społeczności, w której znajdziesz trzecie, zacznij się modlić. Właśnie przed chwilą rozmawiałeś z Panem. On odpowiedział na twoją modlitwę. Kocha cię i jest twoim Ojcem. Rozmowa jest kluczem do budowania wszelkich więzi. Twoja więź z Bogiem będzie mogła tylko wtedy się rozwijać, kiedy będziesz rozmawiał z Nim w modlitwie.
Najstarsze kaplice chrześcijańskie były często pomieszczeniami dedykowanymi w domach osób lub w miejscach pamięci męczenników. Najstarsze kościoły chrześcijańskie zbudowano w kształcie krzyża, a najstarszym zidentyfikowanym kościołem jest kościół Dura-Europos, który według szacunków powstał między 233 a 256 A. D:
napisał/a: maladamulka 2010-08-21 21:17 Zastanawiam się jaka jest różnica w stosowaniu miedzy peelingiem zwykłym np antycelulitowym do ciała a gruboziarnistym? Zależy mi by wiedzieć który jak działa napisał/a: kapliczka 2010-08-22 00:32 między wielkością drobinek !! nie znam tego antycellulitowego, ale gruboziarniste są dość mocne, wiec super zdzierają pupę czy uda, gdzie skóra jest gruba i odporna napisał/a: kasiunia347 2010-08-24 00:03 zgadzam sie...różnią sie wielkościa ziarenek...ja uzywam zwykłych napisał/a: tutkafrutka 2010-08-27 23:10 tak różnica jest w drobinkach ścierających, mam taki z joanny i jest naprawdę fajny i nie ściera zadka na miazgę :)
Napisz co to znaczy być chrzescijaninem i w jaki sposób należy rozwijać swoją wiarę..Błagam o odpowiedź. Question from @oles0117 - Szkoła podstawowa - Religia
Chrześcijaństwo rości sobie pretensje do tego, że jest lepsze od innych religii, że jest najlepszą religią na świecie, „jedynie prawdziwą”. Powiem otwarcie, że obdarzyłbym je większą sympatią, gdyby nie było tak fanatyczne, tak zaborcze, tak niesprawiedliwe wobec innych. Czy Kościół nie mógłby uznać wreszcie równorzędności wszystkich religii? Wczytując się w Pański list, widzę w nim dwa wątki, ściśle się z sobą splatające. Spróbuję je rozdzielić, choćby z tego względu, że z jednym się bardzo solidaryzuję, a do drugiego proponowałbym wprowadzenie istotnej korekty. Czy chrześcijaństwo jest lepsze od innych religii? Czuję — wraz z Panem — jakiś fałsz ukryty w samym postawieniu tego problemu. Podam przykład. Jeśli my, Polacy, zastanawiamy się nad swoimi narodowymi zaletami, to bardzo dobrze: taka refleksja zwykle sprzyja utrwaleniu i pobudzaniu owych zalet. Sens autorefleksji zmienia się jednak zupełnie, jeśli, aby uwydatnić blask naszych cnót, próbujemy umieścić je na tle negatywnym wad któregoś z narodów ościennych. Nasze rozważania pobudzają nas teraz nie tyle do pracy nad sobą, co raczej do samozadowolenia i pogardy innych. Wszelka autoafirmacja czerpana z porównania się z innymi ma w sobie jakąś skazę, trąci pospolitością, brakuje jej szlachetności. Otóż chrześcijaństwo jest dla nas zbyt wielkim skarbem, żebyśmy mieli je wywyższać kosztem poniżania innych religii. Postawę zasadniczego szacunku Kościoła dla innych religii wyraził ostatni Sobór w Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. To stanowisko Soboru dalekie jest od postawy lekceważenia, pogardy lub wrogości, jakie niestety po dziś dzień zdarzają się chrześcijanom w ich stosunku do innych religii. „Ludzie oczekują od różnych religii — mówi Sobór we wspomnianym dokumencie — odpowiedzi na głębokie tajemnice ludzkiej egzystencji, które jak niegdyś, tak i teraz do głębi poruszają ludzkie serca: czym jest człowiek, jaki jest sens i cel naszego życia, co jest dobrem, a co grzechem, jakie jest źródło i jaki jest cel cierpienia, na jakiej drodze można osiągnąć prawdziwą szczęśliwość, czym jest śmierć, sąd i sprawiedliwość po śmierci, czym wreszcie jest owa ostateczna i niewysłowiona tajemnica, która ogarnia naszą egzystencję, z której bierzemy początek i ku której dążymy. Od pradawnych czasów aż do naszej epoki znajdujemy u różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej mocy, która obecna jest w biegu spraw świata i wydarzeniach ludzkiego życia; nieraz nawet uznanie Najwyższego Bóstwa lub też Ojca. Rozpoznanie to i uznanie przenika życie owych narodów głębokim zmysłem religijnym. Religie zaś, związane z rozwojem kultury, starają się odpowiedzieć na te same pytania za pomocą coraz subtelniejszych pojęć i bardziej wykształconego języka. Tak więc w hinduizmie ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez niezmierną obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach życia ascetycznego, albo w głębszej medytacji, albo w miłującej i ufnej ucieczce do Boga. Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje zasadniczą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia. Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, jakimi są doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również obrzędy sakralne” (nr 1—2). W Pańskim liście widzę jednak jeszcze drugi wątek. Jest to jakby pretensja o to, że chrześcijaństwo jest misyjne, że chciałoby się rozszerzyć na cały świat. Być może nie miałby Pan nic przeciwko temu, że każda religia — a więc również chrześcijaństwo — chce propagować siebie samą, pragnie dzielić się swoją, wydeptaną przez pokolenia, drogą do Boga. W chrześcijaństwie jednak denerwuje Pana — jeśli użyć terminologii pozareligijnej — zamiar opanowania całego świata, a więc chyba i wyrugowania pozostałych religii. Co więc wart jest — pozwolę sobie wczuć się w Pański punkt widzenia — deklarowany przez ostatni Sobór szacunek dla innych religii, jeśli zarazem tenże sam Kościół marzy o tym, aby odebrać owym religiom możliwie wszystkich wyznawców? Pańskie stanowisko zapewne zbiega się z pretensją owego Japończyka, który zarzucał misjonarzom: „Na Fudżijamę prowadzi wiele dróg, tymczasem wy, chrześcijanie, sądzicie, że tylko wasza droga jest dobra”. Na to powiem od razu: W gruncie rzeczy żąda Pan, żeby chrześcijanie przestali być chrześcijanami, żeby wyrzekli się tego, co w ich wierze najbardziej istotne; otóż nie jestem pewny, czy jest to żądanie sprawiedliwe. Proszę mnie uważnie (i życzliwie) posłuchać: W swojej istocie chrześcijaństwo jest to wiara, że Bóg tak umiłował świat, iż Syna swego Jednorodzonego nam dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Wierzymy, że Chrystus jest naprawdę naszym Zbawicielem, a nie tylko dzięki naszym poglądom: wierzymy, że nie naszą wiarą kreujemy Go na Zbawiciela, ale wiarą przyjmujemy Tego, który jest Zbawicielem niezależnie od naszej wiary lub niewiary. Wierzymy więc, że jest On Zbawicielem wszystkich ludzi, a nie tylko chrześcijan. Jak mówił Apostoł Piotr przed Sanhedrynem: „Nie dano ludziom pod niebem innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Otóż jeśli chrześcijanie wierzą tak, jak to w tej chwili wyłożyłem, z wiary ich logicznie wypływa obowiązek (w sensie raczej radosnej wewnętrznej potrzeby niż zewnętrznego nakazu) dzielenia się z innymi tą największą z wszystkich nowin: nowiną o jedynym Zbawicielu wszystkich ludzi. Jeśli chrześcijanie wierzą tak, jak wierzą, to doprawdy trudno mieć im za złe, że chcieliby rozprzestrzeniać tę nowinę na cały świat, że pragnęliby, aby wszyscy bez wyjątku ludzie poznali naszego Zbawiciela po imieniu. Nakaz ewangeliczny: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19) jest konieczną konsekwencją wewnętrznych treści zawartych w Ewangelii. Z Pańskiego listu wynika, jakoby Pan miał za złe chrześcijanom ich wiarę w Chrystusa Zbawiciela wszystkich ludzi. Proszę Pana, przecież właśnie na tym polega chrześcijaństwo!1 Wiele dróg prowadzi na Fudżijamę — to też prawda. Ale przecież zbawienia nie osiągniemy żadną duchową wspinaczką, zbawienie jest darem Bożym. Zapewne skierowanie się ku świętej górze Bożej — że pozostaniemy przy tym symbolu — przygotowuje człowieka szczególnie do przyjęcia daru zbawienia, ale przecież zbawienie to wprowadzenie w głębsze jeszcze wymiary inne od tych, które możemy osiągnąć wytrwałą pracą ducha (choć z nimi związane). Zarzut owego Japończyka jest o tyle słuszny, o ile chrześcijanie nie rozróżniają nowiny o Chrystusie Zbawicielu od swoich europejskich tradycji duchowych, od swojej specyficznej drogi na Fudżijamę. Być może — nie znam się na tym — buddyści czy hinduiści, przyjmując wiarę w Chrystusa i łącząc się z Nim przez sakramenty, mogliby zachować, a nawet rozwijać, najistotniejsze wartości swoich tradycji duchowych. Być może Opatrzność Boża właśnie dlatego jakby zatrzymała w pewnym momencie przestrzenny rozwój chrześcijaństwa, że byliśmy raczej nastawieni na rugowanie innych wielkich tradycji duchowych niż na obdarowanie ich wiarą w Chrystusa Zbawiciela. Być może tamte duchowe tradycje są drogocenną wodą, która — przemieniona mocą Ewangelii — może stać się wspaniałym winem. Krótko mówiąc, jeśli ktoś żąda od chrześcijan, aby porzucili swoje nastawienie misyjne, zawołam: Ludzie, błagam was, pozwólcie nam być chrześcijanami! Osobiście cierpię raczej z tego powodu, że duch misyjny wśród chrześcijan jest tak słaby. Tu naprawdę nie chodzi o jakąś ambicję opanowania całego świata, z wewnętrznych przesłanek chrześcijaństwa wynika nawet nasz obowiązek zwalczania takich ambicji. Nam chodzi, powinno chodzić tylko o to, żeby cały świat mógł się radować nowiną o przyjściu Zbawiciela. 1 Może inne religie również czują się powołane do spełnienia jakiejś misji uniwersalnej? Odpowiem krótko: Również jeśli w przesłankach wewnętrznych jakiejś innej religii zawarta jest jakaś jej misja uniwersalna — niezależnie od tego, co sądzimy na temat jej prawdziwości lub nieprawdziwości — należy ją uszanować. Nikt nie może domagać się — i to jeszcze, o ironio!, w imię tolerancji — od jej wyznawców, żeby zmienili swą wiarę, dlatego że jemu się ona nie podoba. opr. ab/ab
Pytanie czy ktoś jest katolikiem w rozumieniu religijnym czy kulturowym. :) Większość katolików nie zna swojej wiary, a niektórzy ją znają i świadomie postępują na przekór, więc Kościół w zasadzie stoi przed wyborem: możemy być surowi lub możemy być wielcy.
Odpowiedzi Każdy katolik to chrześcijanin, ale nie każdy chrześcijanin to katolik. Chrzscijanie to wszyscy którzy wierzą w Chrystusa jak np protestanci katolicy i prawosławie. Katolicy to gruypa chrześcijan. EKSPERTKrytykoS odpowiedział(a) o 20:58 W sumie to dobre pytanie :). Prawdziwi chrześcijanie starają się naśladować Jezusa i spełniać wolę Bożą, która jest zawarta na kartach Pisma Świętego. Nie ustalają własnych świąt, obchodzą tylko jedno, które nakazał obchodzić sam Jezus: Pamiątkę jego śmierci. Poza tym chrześcijanie czytają i analizują to, czego dowiedzą się z Biblii oraz wprowadzają w czyn to, czego się dowiedzieli. Wygląda na to, że jednak między prawdziwym chrześcijaństwem a katolicyzmem jest duża różnica. Katolik to jest wiernym kościoła katolickiego. blocked odpowiedział(a) o 17:52 Katolicyzm to jeden z odłamów Chrześcijaństwa. blocked odpowiedział(a) o 18:47 Pytanie bez sensu. Katolicy należą do zbioru wierzeń chrześcijańskich. blocked odpowiedział(a) o 18:51 Katolicyzm to odłam chrześcijaństwa. Tak samo jak kwadrat jest rodzajem prostokąta. blocked odpowiedział(a) o 17:40 chyba żadna . różnią się nazwą ;d blocked odpowiedział(a) o 17:43 Zadna Zapraszam do udzialu w konkursie [LINK] Uważasz, że ktoś się myli? lub
.
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/645
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/464
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/832
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/887
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/353
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/717
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/850
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/595
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/786
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/606
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/456
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/760
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/258
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/507
  • 8xwoyctj4h.pages.dev/838
  • roznica miedzy chrzescijaninem a katolikiem